Przejdź do komentarzyRozstrzeliborze
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2025-02-03
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń24

to wyłącznie nasza, intymna kraina, gdzie jesteśmy 

przenikani całymi salwami światła, lecą przez nas 

na przestrzał promienie zakończone 

kropelką i serduszkiem, 


gdzie swojskość aż wylewa się poza granice 

przyzwoitości, a romantyzm ścina chmury 

lotem koszącym. wejdź tu głębiej, proszę. 


bo każda miejscowość bez ciebie jest jak słoik 

pełen (sic!) próżni, w dodatku stojący na półce 

w nigdy niezbudowanym domu na resorach, 

chałupie miotanej wiecznymi konwulsjami. 


chwile bez ciebie – to pogrom rekreacyjny, 

dachowanie DiMorą Natalią, 

autem, co istnieje jedynie na renderach, 


a inni, nawet mili ludzie – cynicy witający kwiatami 

czołgi okupanta albo półgłupi stryjaszkowie opowiadający 

jedynie puenty kiszkowatych dowcipasów 

(`...a wtedy Kopernik mówi białogłowie: `- jeśli nie 

możesz tego – połknij astrolabium!``). 


chodź bliżej. naprawiać rozstrojności, zostawiać świetliste 

tagi na murach, moim podniebieniu, na ekranach 

akustycznych. niech każda nasza rzecz będzie markowa, 

wyprodukowana w konsorcjum CDN.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×