Przejdź do komentarzyBajka o motylu
Tekst 9 z 9 ze zbioru: Bajki
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2025-03-09
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń21

Fruwał piękny motyl,

skrzydła w słońcu lśniły,

szukał motylicy,

amory się śniły.


Błyskał skrzydełkami,

aż zwabił partnerkę,

ta zaś, już po wszystkim,

zniosła jajek stertę.


Przyszły rodzic, dumny,

pilnował wyklucia…

Wyszła gąsieniczka,

motyl padł bez czucia.


Kiedy się ocucił,

ledwie słowa sklecił:

„Motylico jedna,

to nie moje dzieci”.


Nie odczekał czasu,

zniknął o poranku,

więc go ominęła

miła niespodzianka.


Morał, choć motyli,

w jednym zdaniu spiętrzę –

wygląd to nie wszystko,

z czasem ujrzysz wnętrze.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×