Przejdź do komentarzysiedem wcieleń
Tekst 33 z 61 ze zbioru: Biały dogon
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2012-08-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3042

pomarańczowa kula  

przetacza się powoli  

przez niebo  

za kopułę meczetu  

 

na drogę opada kurz dnia  

upał ścieli się  

na rozgrzanym dachu  

 

wędruję palcami  

pomiędzy sacrum  

a profanum  

 

przekraczam bramy  

namacalnych granic  

do sfery gwiazd przechodzę    

przez siedem wcieleń  

 

gdy bezwstydny księżyc  

zatrzymuje na nas oko  

lśnimy przez chwilę  

na Mlecznej Drodze  

 

zmęczeni wędrówką  

po ciałach niebieskich  

spadamy z firmamentu  

na ziemię

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
ładny obraz budują słowa ,pierwsza strofa urzekająca ,przepiękny klimat :)
avatar
No dobra, Medicusko .. dogoni to bardzo tajemnicze plemię żyjące w Afryce (w Mali), w pobliżu uskoku Bandiagara. Czemu mnie tak fascynują? Bo nazywaja się dziećmi Syriusza i świetnie znają się na kosmologii. Biały dogon, to dla mnie taki ideał mężczyzny. Facet, który ma coś z gwiazd, jest trochę dziki i ma wolność w sercu :)
avatar
Ten wiersz mnie po prostu powala.
avatar
Naprawdę mądry wiersz. Tajemniczy i bardzo fascynujący.
avatar
Egzotyka muzułmańskiego świata, nocne rozgwieżdżone z Księżycem i Mleczną Drogą niebo - no i w tym wszystkim zakochani "ty i ja"... Piękny, subtelny, uskrzydlający erotyk.
© 2010-2016 by Creative Media
×