Przejdź do komentarzyHIPPICZNE FIGLE
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-09-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3631

HIPPICZNE FIGLE


los kapryśny jeździec ostrogami trzasnął

na grzbiet śmigle wskoczył łaskocze szpicrutą

a w nas dzisiaj rumak z oślimi uszami

więc galop nieludzką zdaje się pokutą


jak się zręcznie pozbyć  konnego pastucha

co na oklep plastrem siodła mu nie trzeba

kiedy zadek ciężki od ciągłej harówki

ma bliżej do ziemi a każą do nieba


skakać wierzgać brykać czasem nawet fruwać

chociaż skrzydła stracił dzisiaj o poranku

bowiem wścibska iskra smętnego tramwaju

znalazła ofiarę na miejskim przystanku


trudno się pokusić o wykwintny patent

gdy człowiek czasami czuje się jak bydle

więc niestety zbiera cięgi za niewinność

choć mu nie smakują te hippiczne figle


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Galopady już nie dla nas, ale sentyment pozostał...
avatar
Życie płata różne figle. Warto więc podchodzić do niego z odrobiną dystansu i luzu. Tak jest w tym wierszu i to mi się podoba.
© 2010-2016 by Creative Media
×