Tekst 7 z 28 ze zbioru: Niepotrzebne tyrady aniołów
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2012-11-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2648 |

Prostuję kości do lotu, ale niekoniecznie dalszego
Uroiłem sobie lot
Kości
te wiecznie pośpieszne
rozpostarły się niesprawnie i pospolicie
by szarpać dal jeszcze niewiadomą
Kilka pięter pode mną
miał miejsce wysiew deszczu
i podział miedziaków
zapakowanych do puszek z chłodnymi prośbami
Kilka pięter nade mną
sondowanie przemijania
bezkostność
i szarpanie na modułę swoich własnych potrzeb
Uroiłem sobie
że przez drzwi
bezbolesne niczym mój wietrzny pośpiech
będzie łatwiej
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Myślę, że "na modułę" jest literówką, powinno być "na modłę". Ale jeśli się mylę?...