Przejdź do komentarzySmak bata
Tekst 13 z 27 ze zbioru: Mój krzywy elektrokardiogram
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2013-01-27
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2686

Smak bata


Stłumiwszy w sobie, co smak przyniósł skórze,

co powiedział samotnikowi samotnik o losie,

los przeklina stłumiony ból, w pół słowa,

skóra syczy wytrwale, jak na mrozie.


A Ty skwiercz ustami o swej samotności,

jak się skwierczy o tym, o czym zapomniałem

i smakuj dalej bat, stłum go i nie pytaj więcej

czy rana zarosła już czy się jątrzy.


Stłumiwszy w sobie, co skórze bat naznaczył,

głęboko w ustach poczuj chwilę mrozu

i zapomnij o wszystkim, tak, jak zapomina

rana, kiedy jest już tylko starą blizną.


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Mam do Pana pytanie wybiegające trochę poza ramy tego konkretnego wiersza, ale ścisły mające związek z Pana twórczością. Czy mogę je zadać?
avatar
Do PSTRO: Czekam na pańskie pytanie i serdecznie pozdrawiam !
avatar
Wiele z moich pytań znalazły swoje odpowiedzi po bardziej wnikliwej lekturze Pana wierszy. Pozostałe z odpowiedziami mogą chyba jeszcze trochę poczekać. Pozdrawiam równie serdecznie.
avatar
My-Słowianie już tak mamy co najmniej od tysiąca lat z kawałem.

Wychowani na "Biblii", smagnięci batem (vide tytuł oraz przekaz), skopani czy spoliczkowani,

zawsze nadstawiamy grzbiet, 4 litery oraz

d r u g i policzek

(patrz Mateusza 5,39)

Kto nas uczy bycia pokornym cielęciem, które wszystkie krowy ssie??
© 2010-2016 by Creative Media
×