Autor | |
Gatunek | filozofia |
Forma | proza |
Data dodania | 2011-02-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3689 |
Czasem mi wstyd
Od małpy różni człowieka tylko 0,6% sekwencji genów. Tylko o tyle jesteśmy od nich lepsi lub gorsi, a jak wiele to znaczy, widać na całym świecie. Małpy nie robią tyle zamętu co człowiek, chociaż tak mało je różni od niego. Czasem czuję, jakbym miał tylko te 0,6 % czegoś z nimi wspólnego, a nie tych 99,4% genów łączyło mnie z nimi. Małpy nie muszą się niczego wstydzić poza tym, że w ZOO pokazują gołe tyłki za darmo. A my nie wstydzimy się tego, gdyż robimy to dla pieniędzy. Pomimo tego, że tak wiele mają z nami wspólnego w genach, niewiele mają z nami wspólnego na świecie, w tak zwanym życiu. Małpy nie mają z nami niemal nic wspólnego, pomimo wspólnoty genów oraz poza tym, że niektóre dały się zamknąć w zbudowanych przez nas klatkach.
Nie dlatego jednak wstydzę się czasami tego, kim jestem.
Wstydzę się przede wszystkim za to, co zrobiłem dla Aborygenów, Indian, Inków, Azteków, Tybetańczyków, Prusów, Czeczenów, Murzynów i co robiłem i robię w Iraku, Afganistanie, Czeczenii i innych miejscach zagłady. A może to zrobiły małpy?
Wstydzę się tego, że ludzie umierają z głodu i tego, że wyrzucam do śmieci jednodniowy chleb. Wstydzę się, że jestem tym, który nie słucha Jezusa, Buddy, Allacha ani żadnych innych Bogów.
Wstydzę się tego, że z pieniędzy oraz z siebie, a właściwie z kilku części swego ciała zrobiłem bogów – zwłaszcza ze swego języka, brzucha i pupy. Wstydzę się tego, że żyję na świecie, gdzie nie ma ode mnie silniejszego, ale też i bardziej złego stworzenia. Tworzę państwa i świat oparty o prawa silniejszych, gdzie stoi się na straży pustego lub kłamliwego słowa i próżnego życia, opartego na wyzysku słabszych.
Zagadałem wszystkie stworzenia na świecie, jak prawnicza papuga w sądzie i zdaje mi się, że wygrałem jakiś proces, od którego nie ma już odwołania.
Wstydzę się swego egoizmu, chciwości, pychy, wygodnictwa i tchórzostwa, które spowodowały, że jestem zerem moralnym w rozgrywce o dobro. Wstydzę się tego, że nie potrafię się zbuntować przeciwko sobie, a właściwie przeciwko swoim słabościom.
Wstydzę się, że tylko czasem mi wstyd. Że wstyd mi tylko w przypływie samokrytyki.
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie czytaj wstydzę się-bo się zgubisz.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
((cytuję z pamięci - patrz 4. chyba akapit)
Kręcimy powróz na swe własne szyje