Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2013-08-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2588 |
Nieporadność 2
Pamięci Rafała Wojaczka
Nie targuj się o codzienność
okrąg zwykłej szarości ciebie już nie dotyczy
(na najgłupszy sen po zmroku jeszcze przyjdzie czas)
nie cierpiałeś wszak na nieśmiałość
zawsze umiejąc wskazać szpony zachłannych konkwistadorów
co zupełnie bez żenady
jednostajnie szumiały za złotem onomatopei
i bezwstydnych porównań
Targuj się teraz o siebie
o miękki odór braku strachu przed własną samobójczą śmiercią
o wyczucie chwili i bliskość jej chłodu
co pije wprost z ciebie
w złotonośnych naczyniach dla biednych epigonów
pełnych wysublimowanych trucizn
które wciąż drepczą w miejscu
nie mogąc doczekać się twojej odwagi
Któregoś dnia jakiś filister
ukradnie ci twój najlepszy wiersz
zaczytany na śmierć na podrzędnym portalu
przez samego siebie
bo pomiędzy cieniami wszak szarości do twarzy
z wymykającym się rozumowi międzyczasem
by wykpić się ponownie od ludzi
i aby nie pogubić wszystkiego
od pierwszej ranki do krwi po rozstanie
Co roku głuchoniemi konkwistadorzy
pochylają nad twoim krzyżem puste ręce i butelki
usiłują żyć przestrzenniej
na swojej niedoświetlonej iglicy
i cichym głosem ostatniego durnia
wciąż nadają o wątpliwościach metafizyki
A ty
nieobecny we wszystkich i dalekich
lądach do splądrowania
jesteś
ich pustym
otrutym do nieprzytomności zmęczeniem
oceny: bezbłędne / znakomite