Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2013-08-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 4970 |
Suplement do `Wielbicielki trzmieli`
(2.08.2013 r.)
Gdy po miesiącu druhenka Ela
Poznała walor bzykania Trzmiela,
To rzekła, druhny, szanowne panie,
Pora już zacząć większe bzykanie.
Diagnoza potrzeb także się przyda,
Więc ją wykona pracownia Żyda,
Tego, co ma też kilka hoteli,
Może po zniżce pokój przydzieli,
A potem więcej, gdy ta potrzeba
Będzie wzrastała z poparciem nieba.
Trzeba też prosić druhnę Anielę,
Żeby nas wsparła, bowiem w kościele
Ma duże wejścia oraz uznanie,
A tam przychodzą przeróżne panie
Oraz panowie, by duszę zbawić,
A przy okazji ciało zabawić.
Na wstępie stwórzmy zastęp bzykantek
Bardzo młodziutkich, gdyż harcmistrz Antek
Twierdzi, że młode są smakowite,
Świeże, nieśmiałe, mało obyte.
A wie, co mówi, bowiem przez lata
Sprawdzał druhenki z całego świata
Na rajdach, zlotach tudzież biwakach,
A go wspierali brat i syn brata.
Gdy interesik się już rozkręci,
Druhny mieć będą solidne wzięcie,
To utworzymy pełną drużynę,
Która obsłuży calutką gminę,
A potem powiat i województwo,
Gdy rezolutne będzie przywództwo.
To pomysł Elki zrobi wnet klapę.
oceny: bezbłędne / znakomite
Dowcipnie, błyskotliwie i ciekawie - jak zwykle z resztą.