Tekst 53 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2013-11-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2416 |
nie pokazuj mi swoich myśli
rozgrzane lipcowe popołudnie
we wnętrzu samochodu
nasze pięć minut
na wyrzuty sumienia i rozgrzeszenie
tyle ciszy drzew z mroku
szmat skóry przydeptanej przez księżyc
zlizuję pamięć czerwonej landrynki
znalezionej między oparciami foteli
wiatr nie mieszka w oczach
zapatrzonych w siebie
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Po obu niezaangażowanych stronach.
Do tego tanga dwoje to grubo za mało, by cokolwiek w tym przypadkowym duecie święcić i celebrować
zapatrzonych /tylko/ w siebie
(vide ostatnia konkluzja)
Po co nam to było?
Po co nam to było!
Nic się nie zaczęło,
A już się skończyło!
/Joanna Rawik` Opole 1967/
na wyrzuty sumienia i rozgrzeszenie
(patrz kolejne wersy)
Pracowite ciułanie kolejnych nieokiełznanych pięciominutówek - w dobie tryumfu krętka bladego, HIV i covid-19?? - prowadzi równo i prosto donikąd