Temat: Szekspir a zdzira (6)
07 Gru 2015 o 05:46
A mnie ta "zdzira" baardzo się spodobała. Dlatego też wstawiłem w swoim komentarzu pod wierszem rozdziawioną w uśmiechu buzię.
06 Gru 2015 o 19:33
Moje zdanie? Szekspir nie jest świętym nietykalnym, limeryki są absurdalne lub/i śmieszne. Pruderię zostawiam hipokrytom i marzącym o wiktoriańskim wychowaniu (przypomnę, że królowa Wiktoria miała przez wiele lat swojego koniuszego Johna Browna. Była to tajemnica poliszynela, nie dla prostego ludu).
Coś jeszcze? Aha, oceny. Już o tym Janko napisał. Ja zaś na początku pobytu na PubliXo, bez dopytywań się, wpierw czytałem komentarze, jak i dlaczego oceniano; dopiero po miesiącu zdecydowałem się wystawić pierwszą własną ocenę. To przecież naturalne - jeżeli człek wchodzi w nowe środowisko, musi poznać zasady tam obowiązujące.
06 Gru 2015 o 18:57
Nie widzę sensu przedłużania tej polemiki. Lilly napisała tekst, anettula skomentowała, a każdy autor ma prawo prawo zapytać o uzasadnienie ocen lub skonkretyzowania zarzutów. zawsze, kiedy obniżam oceny nawet o jeden punkt, swoją decyzję uzasadniam.
Nie widzę też powodów, by twórczość Szekspira utożsamiać ze świętością i niewinnością, gdyż jest to zwykła pruderia.

I na koniec jedna uwaga o charakterze technicznym. Czytałem wszystkie teksty anettuli i nawet miałem ochotę je skomentować. Ale odstąpiłem od tego zamiaru, gdyż nie są one przejrzane i oczyszczone przed opublikowaniem. Mam przede wszystkim na uwadze brak spacji po przecinkach, kropkach, myślnikach i innych znakach interpunkcyjnych. Pojawiają się natomiast niepotrzebnie przed tymi znakami, co utrudnia czytanie.
06 Gru 2015 o 18:28
Nie wiem, jakie będzie zdanie innych, ale ja nie widzę problemu z Szekspirem i zdzirą. Po pierwsze u samego Szekspira znajduje się wiele tesktów mocniejszych niż słowo "zdzira" (w wolnej chwili mogę przytoczyć), więc nie wiem, dlaczego by miało takie zestawienie razić. Po drugie już nawet u Kochanowskiego pojawia się we fraszkach słowo "kurwa" ("Na matematyka") i jakoś nie spotkałem się z tym, żeby to kogoś oburzało. Po trzecie - poezja moim zdaniem powinna wykorzystywać całe słownictwo, bo właśnie w ciekawych, niespodziewanych zestawieniach tkwi jej siła.

Jeśli chodzi o ostatnie pytanie, nie uważam, żeby pytanie o uzasadnienie oceny było oznaką egocentryzmu. Za to jest nią dosyć specyficzne podejście do równouprawnienia komentującej. Rozumiem, że sama nie ma zamiaru zająć się kowalstwem, ale może jakiejś pani to wpadnie do głowy i uzna, że chętnie by chciała. Ustalanie granic równouprawnienia według własnych chęci jest jedbak dość egocentryczne. ;)

Pozdrawiam serdecznie obie panie. :)
06 Gru 2015 o 18:02
Wczoraj wstawiłam na publixo limeryk „Dramaturg” następującej treści:

Pewien chłoptaś znad wielkiej La Platy
marzył o tym, by pisać dramaty.
Najlepiej jak Szekspira.
Lecz była taka zdzira,
która inne wolała schematy.

W komentarzach rozwiązała się dość długa dyskusja. Nowa uczestniczka wpisała następujące komentarze, dając mi przy tym na wyrost oceny „dobre” i licząc, że mój tekst poprawię:

anettula
, 3 godz. temu (14:48)
oceny: dobre / dobre
Szekspir i zdzira to zestawienie nie na miejscu no i co tu dużo mówić,te dwa zjawiska nie składają się na całość.Daję dobrą,bo mam nadzieję,na poprawienie tekstu.
anettula
, 2 godz. temu (15:06)
Aha,i taki morał z tej groteski,żeby nie robić zdzir z bajki pod tytułem Szekspir i panna i prośba wielka aby nie zrobić z kogoś lusterka.Już Owidiusz pisał,jak należy traktować kobiety,więc panowie nie tędy droga,jak mniemam.
anettula
, 44 min. temu (17:06)
Moim zdaniem dzisiejsze neologizmy,wtrącenia językowe,zapożyczenia etc.nie korelują albo nie scalają należycie utworu.Pomyśl,co mi zarzucasz,i przeczytaj "Sztukę kochania"Owidiusza.Co by było gdyby zastosował podobne środki wyrazu do Twoich?
anettula
, 29 min. temu (17:21)
Znalazłam czas i wyrażę swoją myśl,za pomocą cytatu ze wspomnianej "Sztuki kochania"-
"Nie chwytaj dwóch srok za ogon,
Najpierw skończ romans z jej panią,
a gdy wszystko się powiedzie,
wówczas przyjdzie kolej na nią...
Jak zdążyłam zauważyć,panie obecnie równouprawnione z pojęciem sztuki kochania,wybierają panów.A później płacz,lub trofeum powieszone na haku,bo pan się zreflektował,że on jednak by wolał inną.Też jestem za równouprawnieniem,ale kiedy żona mówi do męża kochanie kochamy się po francusku,to wyjdzie to samo?:)
anettula
, 23 min. temu (17:27)
Moja ocena za język jest taka,a nie inna.Ale na swój sposób jesteś niezwykle Egocentryczna,podważając czyjąś ocenę.To dobrze i źle jednocześnie.Podważam także możliwość równouprawnienia we wszystkim,jako kobieta nie lubię dźwigać ciężkich rzeczy i domagam się tego od mężczyzn.Zwyczajnie.:)Kowalstwem też się nie zajmę.

Interesuje mnie, jakie jest zdanie innych uczestników na temat problemu, że obok Szekspira znalazła się zdzira. Mnie to śmieszy, ale rozumiem, że nie wszyscy mają podobne poczucie humoru, nie mówiąc już o takich, którzy są śmiertelnie poważni i na żartach się nie znają.

Czy jest to dla kogoś obraza majestatu?
Czy zdziry nie można postawić obok Szekspira, bo nie scala utworu?
Czy zdzira jest złym środkiem wyrazu (limeryk z zasady powinien zawierać słowa sprośne)?
I na koniec pytanie innego rodzaju?
Czy jestem egocentryczką, bo pytam, dlaczego została obniżona ocena za język?
Temat: O kreatywnym pisaniu czyli 'Po bandzie' (27)
04 Gru 2015 o 11:15
lilly napisał:
A tu ten sam tekst dla leniwych:
„Po bandzie” to pierwszy kompleksowy polski poradnik dla pisarzy początkujących, średniozaawansowanych, a także dla tych, którzy uważają się za zaawansowanych i myślą, że o pisaniu wiedzą już wszystko. Zanim po niego sięgnięcie, przeczytajcie 10 rad, którymi podzielili się autorzy książki.

1. Zaczynając przygodę z pisaniem, bądź gotowy napisać słaby tekst, słabą stronę, słaby akapit i słabe zdanie. W pierwszej fazie ważniejsza jest ilość, a nie jakość. Poprawianie i szlifowanie tekstu jest bardzo ważne i nikogo nie minie, ale nie zajmuj się tym, zanim nie napiszesz całej pierwszej wersji książki, którą masz w planach.

2. Wytwórz w sobie nawyk pisania. Sprawdź, czy powtarzanie czynności, jaką jest codzienne siadanie do laptopa i pisanie, da ci po 29 dniach (bo tyle buduje się nawyk) uczucie, że masz to już we krwi i po prostu musisz to robić dalej. Jeśli nie, pisz dalej i sprawdź, po ilu dniach pisanie wejdzie ci w krew. Możesz o tym napisać do autorów Po bandzie.
3. Pamiętaj o fascynujących bohaterach. Daj bohaterom cierpieć, zmagać się z losem i ludźmi, a w czytelniku obudzi się współczucie. Bohater może jechać po bandzie – i nawet powinien, dla dobra fabuły.

4. Powieść bez konfliktów jest mdła i nudna. Lub „awangardowa”. Nie spuszczaj więc z oczu celu i motywacji postaci, które powinny mierzyć jak najwyżej. Niech się sprzeczają, niech przeciwko sobie intrygują i niech będzie widać ich emocje.

5. Przemyśl, o czym tak naprawdę jest Twoja fabuła, i zawczasu ustal (zaplanuj), co powinna zawierać, jakie sceny, jakie zwroty akcji. Niech gra toczy się o wysoką stawkę, a bohaterowie ryzykują wszystko, co dla nich ważne.

6. Dbaj o suspens, czyli buduj napięcie. Co zrobić, aby czytelnik pałał niesłabnącą chęcią do czytania? Rzucaj czytelnikowi we właściwym miejscu zdania jak złote monety, aby się schylał, podnosił je uszczęśliwiony i szedł z Tobą dalej, rozdział za rozdziałem, scena za sceną.

7. Szukaj rozwiązań, które pasują do Ciebie. Pamiętaj, że nie ma prawd absolutnych i każdy może próbować, jak mówi Coleridge, „stworzyć smak, wedle którego będzie oceniany”.

8. Przemyśl wybór prowadzenia narracji. Jakie konsekwencje ma wybór określonej perspektywy czy też punktu widzenia? Czy bohater-narrator w pierwszej osobie może wiedzieć o wszystkich sprawach, przy których nie był obecny? Jeśli nie, zastanów się, czy nie lepiej byłoby skorzystać z narratora wszechwiedzącego.

9. Zasada show, don’t tell powinna być zmodyfikowana. Owszem, pamiętaj o użyciu wszystkich zmysłów i pokaż czytelnikowi twój fikcyjny świat. Daj odczuć, jak ten świat smakuje, pachnie, jakimi dźwiękami rozbrzmiewa. Nie bój się jednak po prostu stwierdzać faktów tam, gdzie to konieczne.

10. Jak radzić sobie z blokadami w pisaniu? Być może przeszkadza ci wewnętrzny krytyk. A może twoje postacie nie są dla ciebie dość wyraźne? Poznaj je lepiej. Przyjrzyj się też strukturze powieści. Może zacząłeś swą opowieść za blisko lub za daleko akcji? A może bohaterowie nudzą się ze sobą jak stare małżeństwo i potrzebują świeżej krwi? Przemyśl to i ruszaj śmiało dalej.

Stare przysłowie mówi, że nie święci garnki lepią. „Po bandzie” potwierdza tę mądrość i pozwala wierzyć, że i Ty, jeśli spróbujesz i będziesz konsekwentny, możesz napisać dobrą, potencjalnie bestsellerową powieść. Pamiętaj przy tym, że pisanie powinno Ci sprawiać przyjemność. Niezależnie od losu Twoich tekstów, czas spędzony na pisaniu wzbogaci Twoje życie, pomoże zrozumieć lepiej świat oraz ludzi. A jeśli chcesz pisać jednoznacznie o sobie, znajdziesz w końcowej części Po bandzie wskazówki pomocne przy pisaniu autobiografii czy wspomnień.

Jolanta Rawska, Jakub Winiarski



Lilly, bardzo dziękuję za link i skrót :)

Jeszcze raz Tobie i współautorowi serdecznie gratuluję :)

.
Temat: 'Brylanty rosy' autorstwa 'aje' :) Joanny Sobolak (2)
02 Gru 2015 o 14:50
Droga Pani Anielo!

Dziękuję za wspomnienie mojego tomiku wierszy. Ofiarowałam go „od serca” i nie oczekiwałam jakiejkolwiek promocji.
Podziwiam i cenię Pani erudycję, barwne metafory, niebanalne porównania i nie jest to z mojej strony klakierstwo. Ostatnio rzadziej jestem na publixo, bo niestety jestem osobą bardzo zapracowaną. W miarę możliwości postaram się bywać tutaj częściej. Mam nadzieję, że dzięki Pani i innym osobom na portalu będę mogła doskonalić warsztat poetycki. Dziękuję za wszelkie słuszne mentorskie uwagi.

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego popołudnia :))))
02 Gru 2015 o 12:55
"Debiutancki tomik poezji Joanny Sobolak "Brylanty rosy" jest ilustrowanym zbiorem czternastu utworów. Każdy z nich opowiada oddzielną historię na poły poetyckim, na poły epickim językiem. Tworzą jednak spójny, przemyślany cykl i są odbiciem myśli oraz stanu emocjonalnego autorki.

Zawarte w tomiku wiersze inspirują do uruchomienia uśpionych mocy i podróży w głąb własnej duszy. Stanowią stymulację, natchnienie do poszukiwania prawdy, harmonii ze sobą i otaczającą przyrodą.

Przesłaniem jest porzucenie wszystkich schematów i wsłuchanie się w głos własnego serca, a także odnalezienie pełnego szacunku dla wszystkich istot zamieszkujących Ziemię:

Domaga się od ludzkości szybkiego odkrycia,
Odkryta w pamięci komórkowej niezwykła tajemnica.
Miłość topi twarde, lodowe bariery,
Pojawia się szczery uśmiech i otwiera się abstrakcji granica."

napisano na odwrotnej stronie okładki przedstawianej książeczki.

Natomiast dla autorki niniejszej prezencji - dedykacja: "Od serca [i tu rysunek dwu serduszek] Joanna Sobolak.

"Brylanty rosy" wydała Warszawska Firma Wydawnicza s.c.2015; ilustracje sporządził Marek Niedzielski; fotografię okładki: Mariusz Sobolak.
ISBN 978-83-8011-055-7
Temat: blokada (21)
02 Gru 2015 o 11:06
Patrząc na ilość minusów, raczej nie tylko on. Pewnie sobie cała grupka wiadomych osób znalazła nowe zajęcie. ;)
Temat: Makary (9)
02 Gru 2015 o 10:45
Co do Konstantego nie jestem pewien, ale MacKarry to z pewnością dawny Makary. Jak na anarchistę, wyjątkowo źle znosi krytykę rządu, ale to już nie moja sprawa.
Temat: O kreatywnym pisaniu czyli 'Po bandzie' (27)
02 Gru 2015 o 08:45
janko napisał:
I znowu niezwykle skromna bdc dała głos, więc należy też spodziewać się jej giermków i potakiwaczy. Ale czytając wnikliwie wypowiedź tej nader skromnej osoby, doszedłem do wniosku, że wreszcie napisała prawdę, określając siebie jako "siermiężną pracownicą UJ w latach 1971-2009". Wierzę też, że była takim samym krytykiem literackim.
Przeraża mnie jednak to, że czasami nawet osoby dwujęzyczne - a nie mam tutaj na uwadze osób mieszkających poza granicami kraju - bywają bezgłowe.


Podpatrzone i podczytane od jednej z tut. Użytkowniczek - "zaufanej recenzentki":

"Siermiężna układaczka słów przypadkowych w nurcie poezji naiwnej. Praktykująca od jesiennego zadumania 2011 roku z częstotliwością sezonowych infekcji wirusowych i częstotkliwością przynależną pokoleniu własnej babci. Bez dorobku i rekomendacji, bez referencji i listów polecających."

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
02 Gru 2015 o 06:26
I znowu niezwykle skromna bdc dała głos, więc należy też spodziewać się jej giermków i potakiwaczy. Ale czytając wnikliwie wypowiedź tej nader skromnej osoby, doszedłem do wniosku, że wreszcie napisała prawdę, określając siebie jako "siermiężną pracownicą UJ w latach 1971-2009". Wierzę też, że była takim samym krytykiem literackim.
Przeraża mnie jednak to, że czasami nawet osoby dwujęzyczne - a nie mam tutaj na uwadze osób mieszkających poza granicami kraju - bywają bezgłowe.
Temat: Makary (9)
01 Gru 2015 o 22:09
Podejrzewam, że Makary mutował w Konstantego, a kiedy został wylany za pyskówki pojawił się ze szkocka jako MacKarry, co poskutkowało natychmiastowym zablokowaniem mnie przez tego osobnika. Ze wzajemnością!
Temat: blokada (21)
01 Gru 2015 o 22:03
Jeszcze nawet nie zdążyłem przeczytać i ocenić tekstu MacKarrego, a już zorientowałem się, że jestem przez niego zablokowany. Dziwna to praktyka, ale komunikuję, że poczułem się w obowiązku zrobić to samo. Przypuszczam, że to on nawstawiał mi tyle minusów. To nowy i niezwykle interesujący obyczaj.
Temat: O kreatywnym pisaniu czyli 'Po bandzie' (27)
01 Gru 2015 o 21:57
Lilly masz rację – to jest przykre. Gdy osoba z tytułem naukowy nie potrafi być otwarta na inne poglądy. A broniąc Świętego Oficjum jest już majstersztykiem… No cóż, każdy ma prawo do swoich poglądów.

Zauważyłem , że ostatnio Forum jest ciekawszym miejscem do czytania, niż zamieszczane teksty utworów. Sądziłem, że zamieszczane utwory pozwalają poznać oblicze autora zamieszczanych tekstów,ale to dopiero komentarze pod utworami i wpisy na Forum pozwalają poznać prawdziwe oblicze Użytkownika Publixo. Myślę, że Nowe Posty winny być lekturą obowiązkową nowych autorów zamieszczających tu swoje teksty utworów. Sądzę, że bardzo szybko zrozumieją takie a nie inne kryteria przyznawanych ocen przez niektórych Użytkowników – czytaj, za wyznawane poglądy polityczne. :)
01 Gru 2015 o 21:08
lilly napisał:
To jest po prostu przykre.
Befano, pomyśl o twoich wierszach i na przykład o określeniu Diabela Makrela na Angelę Merkel, które jest poniżające i nieprzyjemne (zaznaczam, że nie lubię Merkel). Czy jest w nich miejsce na tolerancję innych poglądów?
Co do poradników o kreatywnym pisaniu: zaczęłam je czytać dawno temu i dzięki nim spojrzałam inaczej na literaturę, przede wszystkim na język, ale też na budowę wątków. To, co mi sprawiło przy czytaniu tak wielką przyjemność, chciałam podać dalej. Talent jest bardzo ważny, ale nie przeszkodzi poznać też technikę.
I nic więcej nie chce mi się pisać.


Diabela (Teuffelin) Makrela będzie dla mnie zawsze tą sepleniącą Dederówą, carycą Katarzyną bis [tamta przynajmniej była piękna] która nam zafundowała, co zafundowała, tak iż teraz przez to koszmarne babsko na każdego śniadolicego sPOglądam z wyraźną niechęcią.

Nie ja, moja Kochana, rozPOczęłam forumowy wrzask z POwodu przegranych wyborów z preferowanej przez Ciebie złodziejskiej partyji.

Bo to że Tobie, dzięki sukcesorom owej partyji, dzieje się dobrze, wcale nie znaczy, iż akurat inni - "dwujęzyczni" i "dwuobywatelscy" ze szczególnym wskazaniem na tę "nienormalną" polskość - czuć się mają niczym owe kmiotki-roztropki zbierające po gumnie - rozrzucone przez dobrych Bauerów - miedziaki.

Bardzo boli, iż polityka zawłaszczyła literaturę. Nawet tę najniewinniejszą, która udziela literackim przedszkolakom wskazówek... jak napisać [drukowaną] książkę.
Językiem gramatycznie poprawnym, czyli ciut lepiej niż klasówka albo insze refero :p

Z sympatią ponad podziałami :)
01 Gru 2015 o 20:46
To jest po prostu przykre.
Befano, pomyśl o twoich wierszach i na przykład o określeniu Diabela Makrela na Angelę Merkel, które jest poniżające i nieprzyjemne (zaznaczam, że nie lubię Merkel). Czy jest w nich miejsce na tolerancję innych poglądów?
Co do poradników o kreatywnym pisaniu: zaczęłam je czytać dawno temu i dzięki nim spojrzałam inaczej na literaturę, przede wszystkim na język, ale też na budowę wątków. To, co mi sprawiło przy czytaniu tak wielką przyjemność, chciałam podać dalej. Talent jest bardzo ważny, ale nie przeszkodzi poznać też technikę.
I nic więcej nie chce mi się pisać.
01 Gru 2015 o 20:35
befana_di_campi napisał:
lilly napisał:
Nie szkodzi, befano, naprawdę nie oczekiwałam od nikogo tutaj promocji. Sądziłam tylko, że akurat na portalu literackim jest miejsce na różnego rodzaju pytania, próby rozwiązania problemów itd. W książce można znaleźć dużo ciekawych porad. I nie mieszałabym nieporozumień na tematy polityczne do innych spraw, bo nie ma powodu nazywać mnie niewiarygodną w dziedzinie kreatywnego pisania. Wystarczy spojrzeć na spis źródeł na końcu książki. W ten sposób
odmawia się wiarygodności wielu autorytetom z innych krajów.
Oprócz tego żadnemu artyście nie zaszkodziło nauczyć się techniki i rzemiosła.


Talentu, przede wszystkim, lilly! Talentu, czyli Bożej iskry!

Bo Wasze krzesanie, to tak jak pocieranie główki zapałki o tzw. krzemień.

Zbyt długo bowiem żyję, aby nie dopatrzyć w polskojęzycznych poradnikach wzorców obcojęzycznych :p, ponieważ niektórzy też znają języki obce lub nawet - jak skromna b_d_c - bywają dwujęzyczni!

Dla mnie bowiem niedościgłymi wzorami są pozytywiści-realiści, zatem reszta Waszych poradników = zwyczajnie oraz po prostu, jak mawia usilnie przez swoje ofiary tępiony krytykancki krytykant o nicku Mithril vel Mithotyn (z innych Portali) = "ad kosz".

Bo nie wiem, czy moi ostatnio odkryci "portalowi prozaicy" uczyli się z Waszego poradnika?

Gdyż język oraz stylistyka wprawdzie ułomne, wszak zacięcie, potoczystość, umiejętność - wraz z mikroskopową obserwacją - poprowadzenia narracji... Tego im zazdroszczę, ponieważ na to - zwyczajnie - jestem za leniwa!

W każdym razie ich podziwiam oraz życzę im wszystkiego najlepszego oraz sławy nie mniejszej od Tomasza Manna :)))


Wybacz, lilly, początkowo cieszyłam się naprawdę z Twojej książki, jednak Twoje, ostatnio wklejane na Portalu wiersze, zachwiały moją ufność :(

Nienawidzę bowiem nachalnego wciskania jedynie "prawdziwej wiary" albo jedynie "słusznej opcji".

Doskonale można porozumiewać się na płaszczyźnie wszystkiego, co nas nie różni. Twój wiersz pt. "Wraca nowe", mimo woli (i niestety) kazał mi spojrzeć na kogoś, kto nie przyznaje - prócz swoich - innych racji. I to racji spoza strefy, w którym ja żyję oraz się obracam.

Dlatego i Twoja książka stała się dla mnie tym, czym bywała - w większości przypadków - polskojęzyczna literatura przedmiotu do roku 1989 :(

Serdecznie pozdrawiam...
01 Gru 2015 o 19:27
lilly napisał:
Nie szkodzi, befano, naprawdę nie oczekiwałam od nikogo tutaj promocji. Sądziłam tylko, że akurat na portalu literackim jest miejsce na różnego rodzaju pytania, próby rozwiązania problemów itd. W książce można znaleźć dużo ciekawych porad. I nie mieszałabym nieporozumień na tematy polityczne do innych spraw, bo nie ma powodu nazywać mnie niewiarygodną w dziedzinie kreatywnego pisania. Wystarczy spojrzeć na spis źródeł na końcu książki. W ten sposób odmawia się wiarygodności wielu autorytetom z innych krajów.
Oprócz tego żadnemu artyście nie zaszkodziło nauczyć się techniki i rzemiosła.


Talentu, przede wszystkim, lilly! Talentu, czyli Bożej iskry!

Bo Wasze krzesanie, to tak jak pocieranie główki zapałki o tzw. krzemień.

Zbyt długo bowiem żyję, aby nie dopatrzyć w polskojęzycznych poradnikach wzorców obcojęzycznych :p, ponieważ niektórzy też znają języki obce lub nawet - jak skromna b_d_c - bywają dwujęzyczni!

Dla mnie bowiem niedościgłymi wzorami są pozytywiści-realiści, zatem reszta Waszych poradników = zwyczajnie oraz po prostu, jak mawia usilnie przez swoje ofiary tępiony krytykancki krytykant o nicku Mithril vel Mithotyn (z innych Portali) = "ad kosz".

Bo nie wiem, czy moi ostatnio odkryci "portalowi prozaicy" uczyli się z Waszego poradnika?

Gdyż język oraz stylistyka wprawdzie ułomne, wszak zacięcie, potoczystość, umiejętność - wraz z mikroskopową obserwacją - poprowadzenia narracji... Tego im zazdroszczę, ponieważ na to - zwyczajnie - jestem za leniwa!

W każdym razie ich podziwiam oraz życzę im wszystkiego najlepszego oraz sławy nie mniejszej od Tomasza Manna :)))
01 Gru 2015 o 16:06
Nie szkodzi, befano, naprawdę nie oczekiwałam od nikogo tutaj promocji. Sądziłam tylko, że akurat na portalu literackim jest miejsce na różnego rodzaju pytania, próby rozwiązania problemów itd. W książce można znaleźć dużo ciekawych porad. I nie mieszałabym nieporozumień na tematy polityczne do innych spraw, bo nie ma powodu nazywać mnie niewiarygodną w dziedzinie kreatywnego pisania. Wystarczy spojrzeć na spis źródeł na końcu książki. W ten sposób odmawia się wiarygodności wielu autorytetom z innych krajów.
Oprócz tego żadnemu artyście nie zaszkodziło nauczyć się techniki i rzemiosła.
© 2010-2016 by Creative Media
×