Temat: Pytanie do Lotty (8) | |
11 Paź 2013 o 10:54 Tak, o to mi chodzi. | |
11 Paź 2013 o 10:29 Tzn. chodzi o komentarze dodane pod tekstami cudzymi, tak by można było śledzić toczącą się tam dyskusję? | |
11 Paź 2013 o 10:22 Czy byłaby możliwość rozszerzenia widzenia statystyk dot. naszych komentarzy. Chodzi mi o te poza własnymi tekstami i ostatnio przez nas napisanych? | |
Temat: Do czego potrzebny jest portal? (24) | |
08 Paź 2013 o 21:38 wrzos10 napisał: Masz rację "lilly". Nie wiem, czy kiedyś sama w podobny sposób napisałam, lecz chyba wydaje mi się, że raczej nie. Ja szanuję indywidualizm wypowiedzi, szczególnie wtedy, kiedy jest on uzasadniony, to znaczy osadzony w pewnej "nad-rzeczywistości". Krytyk oczywiście ma prawo się mylić, ale jeżeli bulwersowały mnie takie określenia jak "król reportażu", "papież krytyków" czy "księżna polskiej poezji" widocznie gdzieś - w podświadomości - zachowałam resztki zdrowego rozsądku. Ja też, pisząc to, zastanawiałam się, czy mam czyste sumienie. Chyba tak. W każdym razie, jeśli tak kiedyś napisałam, to musiałam być strasznie rozgoryczona. Mam nadzieję, że nie byłam ;) A określenie "papież literatury" zawsze mnie denerwowało. Jest dużo takich strasznie przesadzonych chwytów. Szczególnie w wiadomościach ciągle ktoś, a czasem Polska, podbija świat. A za tym czynem to naprawdę rzadko coś takiego się kryje. Ani kiełbasa, ani oscypek, ani modelki nie podbijają świata. A czasem oznacza to tylko, że ledwo zostały zauważone i to nie przez cały świat. Język reporterski wystawia nas często na ciężkie próby. | |
08 Paź 2013 o 20:43 Włączę się na podobny temat.Nie wiem,jak się czują inni, ale mi się robi niedobrze, jak czytam w pochwalnych komentarzach na koniec dodatek typu "Niewielu to się na publixo udaje" albo podobnie. Po co to? Czy rzeczywiście potrzebna jest taka złośliwość? Przede wszystkim z takiej wypowiedzi bije egocentryzm. Ja i moje oceny. Ja i publixo. Ja świetny i reszta świata, ten i ów może być, ale cała reszta do niczego. Być może jest to normalny chwyt krytyków. Zawsze mnie drażnił, nawet u tak popularnych osób jak niemiecki "papież literatury", niedawno zmarły Marcel Reich-Ranicki. Kiedyś na przykład powiedział o świetnej książce indyjskiej pisarki, że to nie jest jego krąg kulturowy i uważa go za zupełnie nieinteresujący. Pomyślałam wtedy, że jego bezgraniczna miłość do literatury ma jednak granice. Ale to nie są moje granice i nie muszę go słuchać. Oczywiście to co innego, jeśli ktoś pisze o swoich osobistych wrażeniach po przeczytaniu obcego tekstu. To jest przeważnie wartościowa wypowiedź. Tylko taki dodatek "niewielu na publixo potrafi mnie poruszyć" - jest po prostu zbędny. | |
05 Paź 2013 o 19:17 janko napisał: Dziękuje Ci bardzo, Medicusko, za próbę mediacji. Ale ja takiej potrzeby nie widzę. Nie jestem przeczulony na krytykę, gdyż z krytyką tego, co robię na portalu, się nie spotkałem. Natomiast spotykam się z zawistnym i często prymitywnym krytykanctwem. Ale to nie mój problem, to problem zacietrzewionych, zawistnych, małych i zakompleksionych osób. Nie jestem w stanie im pomóc, od tego są specjaliści z innych dziedzin. Ja mogę jedynie współczuć, że tak bardzo cierpią. Słusznie zauważyłaś, że moje komentarze są zawsze merytoryczne, bardzo precyzyjne i zawsze uzasadnione. Jeżeli pozostanę na tym portalu, a przyznam szczerze, że mi się coraz bardziej odechciewa, a przyczyną tego są rożni manipulanci, dewianci, konfabulanci i inni -anci, to swojego postępowania nie zmienię. Nikogo na portalu nie obraziłem, nie zwyzywałem, nie ingerowałem w niczyje życie prywatne, zawodowe oraz w światopogląd, co preferują niektórzy użytkownicy. Nic nie owijam w papierki, interpretacja jest zaś indywidualną sprawą czytelników. A smutnych pań w Polsce jest wiele, również w Małopolsce. To przecież około miliona kobiet w różnym wieku. Jeżeli ktoś wśród nich się dostrzeże, jest to sygnałem, że należy coś przemyśleć. Za swoje uwagi i podpowiedzi otrzymywałem i do dzisiaj otrzymuję nieustanne podziękowania i wyrazy wdzięczności. Nawet od pani, która rzekomo nazwała mnie smutnym i zawziętym panem. Nie przytaczam tych wypowiedzi i ocen, gdyż szanuję prywatność korespondencji. Proszę mi wierzyć, że od niektórych użytkowników otrzymuję bardziej wyraziste i dosadne oceny dotyczące niektórych, szczególnie tych rezonujących osób. Prywatność jest dla mnie rzeczą świętą, więc tych ocen nie ujawnię. Natomiast wielokrotnie prosiłem, wprost błagałem panią wrzos10, by dała mi wreszcie spokój, a ja za to się odwdzięczę w dwójnasób. I cóż z przeprosin, obietnic i zapewnień? Nic. No może kilka lub kilkanaście dni pozornego spokoju. Mam nadzieję, że może tym razem się uda. Tak, Janko :) Od samego początku na PubliXo, poczułam do Medicus i Ciebie ( i jeszcze paru innych osób), sympatię, szacunek. Macie w sobie życzliwość, wiedzę i co najważniejsze - mądrość. Potraficie napisać świetne recenzje i komentarze, a jeśli trzeba pokazać błędy, to robicie to w sposób kulturalny. Wasze tytuły "Zaufanego Recenzenta" są jak najbardziej zasłużone. Dziękuje Wam za dobre przyjęcie na naszym portalu,na naszym bo teraz także i moim :) | |
05 Paź 2013 o 15:32 Dziękuje Ci bardzo, Medicusko, za próbę mediacji. Ale ja takiej potrzeby nie widzę. Nie jestem przeczulony na krytykę, gdyż z krytyką tego, co robię na portalu, się nie spotkałem. Natomiast spotykam się z zawistnym i często prymitywnym krytykanctwem. Ale to nie mój problem, to problem zacietrzewionych, zawistnych, małych i zakompleksionych osób. Nie jestem w stanie im pomóc, od tego są specjaliści z innych dziedzin. Ja mogę jedynie współczuć, że tak bardzo cierpią.Słusznie zauważyłaś, że moje komentarze są zawsze merytoryczne, bardzo precyzyjne i zawsze uzasadnione. Jeżeli pozostanę na tym portalu, a przyznam szczerze, że mi się coraz bardziej odechciewa, a przyczyną tego są rożni manipulanci, dewianci, konfabulanci i inni -anci, to swojego postępowania nie zmienię. Nikogo na portalu nie obraziłem, nie zwyzywałem, nie ingerowałem w niczyje życie prywatne, zawodowe oraz w światopogląd, co preferują niektórzy użytkownicy. Nic nie owijam w papierki, interpretacja jest zaś indywidualną sprawą czytelników. A smutnych pań w Polsce jest wiele, również w Małopolsce. To przecież około miliona kobiet w różnym wieku. Jeżeli ktoś wśród nich się dostrzeże, jest to sygnałem, że należy coś przemyśleć. Za swoje uwagi i podpowiedzi otrzymywałem i do dzisiaj otrzymuję nieustanne podziękowania i wyrazy wdzięczności. Nawet od pani, która rzekomo nazwała mnie smutnym i zawziętym panem. Nie przytaczam tych wypowiedzi i ocen, gdyż szanuję prywatność korespondencji. Proszę mi wierzyć, że od niektórych użytkowników otrzymuję bardziej wyraziste i dosadne oceny dotyczące niektórych, szczególnie tych rezonujących osób. Prywatność jest dla mnie rzeczą świętą, więc tych ocen nie ujawnię. Natomiast wielokrotnie prosiłem, wprost błagałem panią wrzos10, by dała mi wreszcie spokój, a ja za to się odwdzięczę w dwójnasób. I cóż z przeprosin, obietnic i zapewnień? Nic. No może kilka lub kilkanaście dni pozornego spokoju. Mam nadzieję, że może tym razem się uda. | |
05 Paź 2013 o 14:08 Wiem, Medicus, ale uwierz mi, proszę, bez regulaminu ZAWSZE ani rusz :)"UŻYTE TERMINY I DEFINICJE Serwis – serwis internetowy zarejestrowany pod domeną Publixo.com, umożliwiający zamieszczanie utworów literackich, którego właścicielem jest firma Creative Media, z siedzibą przy ul. Ruskiej 22A/6, 70-132 Szczecin." Jak widać, PubliXo, nie jest portalem zarezerwowanym tylko i wyłącznie dla Literatów, zajmujących się zawodowo pisaniem. Jest miejscem dla KAŻDEGO, kto chce opublikować swoje teksty i liczy na recenzję. Dobra recenzja to taka, która jeśli jest potrzeba, zawiera także krytykę. Tylko, że jest różnica pomiędzy krytyką a chamskim krytykanctwem. Publixo to nie szkoła, nie przedszkole i pouczanie albo ustawianie do pionu innych użytkowników to świadectwo braku kultury, które jest zaprzeczeniem portalu przecież kulturalnego. Wszyscy jesteśmy dorosłymi ludźmi i każdemu należny jest szacunek. Niedopuszczalne jest chamskie deprecjonowanie użytkowników, tylko dlatego, że rozpoczynają swoją przygodę z pisarstwem, lub nie mają zawodowego doświadczenia, lub mają inne poglądy na świat. Ludzi dorosłych nie da rady wychowywać, a im ktoś starszy to złe cechy charakteru bardziej się uwypuklają. Dlatego tylko Regulamin jest w stanie utrzymać nas wszystkich w dyscyplinie, na tym samym poziomie i na równych prawach. | |
/konto usunięte/ | 05 Paź 2013 o 13:26 Wiem, Piórko, że masz rację, że czasami bez regulaminu ani rusz. Jednak w tym przypadku na tyle znam czołowych uczestników konfliktu, że wierzę (być może naiwnie, ale naiwna umrę) w rozwiązanie bez restrykcji. |
05 Paź 2013 o 13:04 Z całym szacunkiem i sympatią dla Ciebie, Medicus, nie wierzę w dobrą wolę użytkowników, nie twierdzę, że wszystkich, ale na pewno większości.I to jest zrozumiałe, bo każdy ma inne granice cierpliwości i odporności na aroganckie zachowanie. Mam duże doświadczenie w moderowaniu i wiem, jak to się kończy. Najpierw, po zawieszeniu broni, jest sielanka, a później wojna zaczyna się od nowa.Mam inną, dyscyplinującą (również i mnie, żeby nie było niedomówień) propozycję. Dlaczego w Regulaminie nie można umieścić paragrafu, zabraniającego pisania komentarzy, które NIE DOTYCZĄ publikowanych utworów,a w których komentujący oceniają Autorów, a nie tekst? W recenzjach nie ma miejsca na prywatne pogaduszki, jak i podpieranie swoich recenzji wykształceniem, lub brakiem, światopoglądami, wiekiem, płcią i wszystkim co nie ma związku z UTWOREM, a dotyczy osób. Prosty zabieg, po wcześniej dyskusji, i sprawa rozwiązana. Nie będzie też pretensji o kasowanie, albo niekasowanie. Dobrze zredagowany Regulamin jest podstawą do dyscypliny na portalu. Od prywatnych pogaduszek jest forum a nie miejsce publikacji tekstów. | |
/konto usunięte/ | 05 Paź 2013 o 12:18 Wybaczcie, ale atmosfera na portalu jest tak gęsta i zamulona, że się odechciewa chcieć. O skuteczności mediacji decyduje wiele czynników. Pierwszym i zasadniczym, jest nazwanie podmiotu i przedmiotu sporu. Podmioty w naszej sytuacji są dwa: Janko i Wrzos (kolejność alfabetyczna). Janko – krytyk konstruktywny, dociekliwy, zwracający szczególną uwagę na poprawność językową, interpunkcję, chwalący i łajający (zawsze z uzasadnieniem). Wrzos10 – znakomita poetka, krytyk literacki z ogromną wiedzą, bardziej intuicyjna niż wyżej wymieniony. W dwóch słowach i z lekkim przymrużeniem oka: Pan Dociekliwy (PD) i Pani Wyczulona (PW). Uzgodnijmy jedną, zasadniczą hipotezę: PD i PW to byty równoległe i oba potrzebne (w myśl idei portalu literackiego). Przedmiotem sporu jest (w moim przekonaniu) podważanie kompetencji . Oba podmioty sporu znają swoją wartość i są momentami przeczuleni na krytykę, zwłaszcza wzajemną. I do tego momentu, w zasadzie, nic złego się nie dzieje, ot, wymiana poglądów, ustalanie ich niezgodności. Teoretycznie, bo nie można zapominać, że pod loginem kryje się żywy człowiek z całą paletą emocji. I tak PW, poniesiona ich falą, nawrzuca, nawymyśla z iberyjskim temperamentem, itd. itp.. PD, tymczasem odwdzięczy się ty samym, tyle, że owinie to w papierki. I konflikt gotowy, bo oboje to ludzie inteligentni, tylko źle ukierunkowali swój intelektualny potencjał. A spirala się nakręca: ja tobie kamyczek, ty mnie dwa, to ja trzy. A lawina już wisi. Wisi? Ona już się toczy i zgarnia na swej drodze co popadnie. Czy da się ten konflikt rozwiązać? Każdy się da, trzeba tylko spełnić jeden warunek: mieć wolę zakończenia. Uważam, że postawiona na początku tego wywodu hipoteza jest w pełni potwierdzona. Moja propozycja kompromisu: Wrzos przestaje „kłapać dziobem”, a Janko przestaje produkować limeryki o smutnych paniach. I, skoro nie potrafią współpracować, ograniczają się do tego co robią najlepiej: recenzują utwory innych. Bo ci „inni” ich bardzo potrzebują na swojej pisarskiej drodze. Obojga. No i jeszcze jeden warunek osiągnięcia kompromisu: my wszyscy dajemy PD i PW spokój, zamykamy sprawę definitywnie, nie wracamy, nie komentujemy. Jeśli ktoś sobie nie życzy komentarzy jednego lub drugiego, to go blokuje na swoim koncie i problem rozwiązany. Uf! Kochani! Tu się pisze, tu się ocenia, tu się uczy! |
05 Paź 2013 o 10:27 Ps. zapomniałam o jeszcze jednej istotnej informacji. Otóż, Admin z pełnym spectrum uprawnień, może również zajrzeć na tak zwane priva, czyli PW. Nie ma takich uprawnień moderator, stojący niżej od admina w piramidzie zarządzających portalem.I to już chyba wszystko. Mam nadzieję, że moje informacje przybliżyły nieco, na czym polega praca Adminów i Moderatorów na portalach. Przyznaję, że oprócz ciekawej pracy jest to w pewnym sensie niewdzięczna funkcja, wymagająca niezwykłej cierpliwości, a także wysokiej kultury osobistej i umiejętności w rozwiązywania, przede wszystkim, konfliktów. :) | |
05 Paź 2013 o 10:11 Przy okazji informacja dla tych, którym się wydaje, że są anonimowi w internecie.Nie znam narzędzi administratorskich na PubliXo, ale na portalu gdzie jestem adminem widać wszystko, co dotyczy użytkowników. Począwszy od adresu IP ( w tym innych parametrów identyfikujących użytkownika nawet jak ma dynamiczne IP i dzięki temu pozwalających zablokować delikwenta), aż do szczegółowej statystyki. To znaczy, widać kiedy użytkownik loguje się na portalu, wylogowuje, a także wszystkie czynności i operacje jakie może wykonać w serwisie, między innymi także jak blokuje i odblokowuje innych użytkowników. Wygląda to mnie więcej tak: Użytkownik "A" publikuje swój tekst, następnie zjawia się z komentarzem pod tym tekstem użytkowniczka "B", po czym szybciutko blokuje użytkownika "A" po to, żeby nie mógł ocenić na +/- jej komentarz. Następnie, jak pojawiają się następne komentarze, użytkowniczka "B" znowu odblokowuje użytkownika "A", po to żeby mogła dopisać następny komentarz. I znowu po opublikowaniu szybciutko blokuje użytkownika "A" w celu j.w. W ten sposób zabawa w kotka i myszkę trwa, do momentu jak wkurzony użytkownik "A" nie zablokuje użytkowniczki "B" :D No cóż, Administracja to widzi i zrywa boki ze śmiechu widząc jak użytkowniczka "A" kłamie jak z nut o tym, że ona jest niewinna :D I to by było na tyle :) | |
05 Paź 2013 o 09:30 lotta napisał: medicus napisał: Jakby mało było wojenek, przepychanek i pyskówek, to na portalu pojawiło się novum w postaci nabijaczy ilości czytań. Tym sposobem nic już nie jest wymierne. Popularność uzależniona jest od umiejętności informatycznych. Jaką popularność? Przecież z nabicia sobie licznika nie ma żadnych korzyści. Portal nie tworzy na tej podstawie żadnych rankingów - zrezygnowaliśmy z tego dawno, bo niestety trudno tu stworzyć system, którego się nie da oszukać. A za głos rozsądku pięknie dziękuję. Może da paru osobom do myślenia. Ja, jako admin, jestem osobą, do której i tak wszyscy będą mieli pretensje: połowa za kasowanie (cenzuraaaaa!), połowa za niekasowanie (co to za bajzel, gdzie jest admin!!!!). Obie połowy serdecznie pozdrawiam. Chyba nie mieszczę się w kategorii "wszyscy". Nie mam pretensji, wręcz przeciwnie - bardzo dziękuję za ostatnie cięcia w wątku obok, w tym także mojego postu, ale również za skuteczne mediacje :) Pozdrawiam :) | |
04 Paź 2013 o 18:36 medicus napisał: Jakby mało było wojenek, przepychanek i pyskówek, to na portalu pojawiło się novum w postaci nabijaczy ilości czytań. Tym sposobem nic już nie jest wymierne. Popularność uzależniona jest od umiejętności informatycznych. Jaką popularność? Przecież z nabicia sobie licznika nie ma żadnych korzyści. Portal nie tworzy na tej podstawie żadnych rankingów - zrezygnowaliśmy z tego dawno, bo niestety trudno tu stworzyć system, którego się nie da oszukać. A za głos rozsądku pięknie dziękuję. Może da paru osobom do myślenia. Ja, jako admin, jestem osobą, do której i tak wszyscy będą mieli pretensje: połowa za kasowanie (cenzuraaaaa!), połowa za niekasowanie (co to za bajzel, gdzie jest admin!!!!). Obie połowy serdecznie pozdrawiam. | |
/konto usunięte/ | 04 Paź 2013 o 17:38 Za trzy dni miną dwa lata, odkąd pojawiłam się na tym portalu. Tutaj nauczyłam się pisać. Konstruktywne uwagi, przede wszystkim dwóch osób: Wrzosa i Janka, kształtowały mój sposób poetyzowania. Ale o tym pisałam już wielokrotnie. Nie jestem żadną wielką poetką, ja tylko czasami popełniam wiersz i, z naturalnej, ludzkiej potrzeby, chcę się nim podzielić. I chcę się czegoś nauczyć, poprawić, doskonalić. Wydawało mi się, jeszcze całkiem niedawno, że właśnie portal literacki jest miejscem, gdzie znajdę pomoc, ba, ja ją znajdowałam. Niestety, to co się dzieje w tej chwili w tej społeczności, wywołuje u mnie emocje, których momentami się wstydzę. I nie wiem, czy mam ochotę na uczestnictwo w tym spektaklu, nawet w roli statysty. To, że ludzie posiadający wiedzę dyskutują ze sobą jest naturalne. Że się nie zgadzają, a swoje teorie popierają argumentacją, to też zupełnie normalne. Ale to, że się żrą ze sobą jak wściekłe przekupy, do tego walczą na wierszydełka-szydełka, to jakoś we mnie wywołuje wewnętrzny sprzeciw. Na dzień dzisiejszy mam ochotę pieprznąć to wszystko w cholerę, spakować w gustowny plik swoje „zabawki” i pomarzyć o konstruktywnej krytyce recenzentów, którzy nie będą się spalać wojenkami. Oczywiście, że mogłabym to zrobić, wystarczy przecież napisać do administratora prośbę o likwidację konta, tylko dlaczego mam wymazywać dwa lata swojego życia, istotne dwa lata? Dlaczego to piszę? Ano dlatego, że swego czasu użytkownicy portalu nadali mi tytuł zaufanego recenzenta. Z tego powodu, być może niesłusznie, ale utożsamiam się z tą społecznością i czuję się odpowiedzialna za merytoryczną wartość portalu. Tymczasem jedyne na co mam ochotę, to zwiać stąd jak najdalej. Jakby mało było wojenek, przepychanek i pyskówek, to na portalu pojawiło się novum w postaci nabijaczy ilości czytań. Tym sposobem nic już nie jest wymierne. Popularność uzależniona jest od umiejętności informatycznych. Czy tak być powinno? Według mnie nie. Ale ja tu tylko trzymam halabardę, a w zasadzie to miecz obosieczny, którego nie umiem obsługiwać. I nie chcę umieć. |
Temat: Dzień Dobry (4) | |
21 Wrz 2013 o 11:44 Witaj na Portalu:) | |
Temat: Uwagi o tekstach (3) | |
20 Wrz 2013 o 08:06 zareba napisał: będę się upierać, że przed "że" przecinek stawia się. Pozdrowienia dla wszystkich. A niesłusznie. Odsyłam do słownika: A zatem przykładowo przecinek stawia się tak: (...), mimo że (...) (...), tym bardziej że (...) A nie tak: (...) mimo, że (...) (...) tym bardziej, że (...) | |
19 Wrz 2013 o 23:15 Dziękuję za uwagi, oceny i miłe słowa. Od razu muszę przyznać się, że moje teksty są nie całkiem dopracowane. Na dodatek korektor tekstu jak widać jest zawodny skoro są błędy.Co do interpunkcji, to wolę o tym nie dyskutować ale mimo tego będę się upierać, że przed "że" przecinek stawia się. Pozdrowienia dla wszystkich. | |
Temat: Dzień Dobry (4) | |
19 Wrz 2013 o 21:23 Witaj i powodzenia :) |