Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2014-01-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2940 |
Matko! Kończy się dzień
a Twój Syn nie nadchodzi?
====================
Tymczasem wychodzi z Jerycha
Tłum wznieca kurz i pył
Usta schną jak siano od upału
Naucza.
Jezusie !Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!
Nauczycielowi jak struna drgnęła powieka
Przy drodze z miasta
Zamiast kupy śmieci
siedział i śmierdział bartymeusz ślepy
i śmiał jeszcze wołać
W jaki upał tak gorąco i gwarno
tyle ludzi problemów susza tłok piach tłum
i gwar tyle słów z kurzem i hałasem i potem
i zamieszania tyle
wokół jak mówili jedni - Proroka.
Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną!
I wtedy wezwał kupę śmieci
Kurz z hałasem osiadł na zdeptanej drodze
Słowa wróciły do źródła.
...
Och Bartymeuszu, Bartymeuszu,
biegłeś choć jeszcze ślepy
lżejszy od powieki
Biegłeś? – nie... płynąłeś w powietrzu
Jak można biec będąc ślepym?
Bartymeuszu czy wiesz, że jesteś pierwszym sportowcem
któremu On w nagrodę za `wyrazistość`
przywrócił wzrok.
A płaszcz Bartymeuszu?
Przecież to cały twój dom majątek i samochód,
zostawiasz?
Szczęśliwiec i gwarmówcy
całe skurzałe otoczenie
poszli już za Nim
jak rój pszczół na lato za
królową.
A za Synem, za tłumem
szła Matka
okryta płaszczem z dreszczy.
======================
O! Matko pozwól
że podniosę z drogi
pozostawiony płaszcz Bartymeusza
i będę czekał
przy swej drodze
na Tego co kończy dzień i ból przemógł.
A Ty Matko poproś Go
By wracał tą samą drogą.
Ani kropli wody a tyle łez
Ani jednej łzy a tyle tęsknoty.
Kat.ce 07.01.77
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
siedział i śmierdział
ślepy Bartomeusz (...)
(patrz wersy środkowe - cytuję z pamięci)
Ile cudów musi ujrzeć ślepy śmierdzący Bartymeusz - ta straszna metafora ciemnego ludu Bożego - żeby przejrzeć w końcu na oczy??
Przecież to cały dom, samochód i majątek twój zostawiasz!
/patrz niżej/
Tylko na co temu, co nareszcie dobrze widzi, okulary?? Na co temu, który świetnie słyszy, aparat słuchowy?!
mając oczy do widzenia, uszy do słyszenia,
jesteś jak kret ślepy i jak ta noga stołowa głuchy??
Czy musisz oślepnąć, żeby w końcu zobaczyć?!
Dlaczego trzeba koniecznie sięgnąć dna, żeby się jako człowiek móc odrodzić? Przecież trzeba spaść z pieca na łeb, żeby być aż takim cepem
(patrz "Biblia", ewangelia wg św. Marka 10, 46-52)
Bartymeusz był za czasów Chrystusa ślepym żebrakiem w mieście Jerycho i jedno tylko miał:
swój stary śmierdzący, złachany płaszcz.
Co z nim zrobił, kiedy "ujrzał" /nic nie widząc/ Jezusa?