Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2014-01-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3351 |
miliony portretów zawisło
w metalowych i drewnianych ramach
obwieszając świątynie
artystycznymi wizjami
na obraz i podobieństwo
żaden artysta nie znał Jego twarzy
ukrytej pośród plam
w jodełce z lnu
przeniesionej z trójwymiaru
w nieruchomą płaskorzeźbę
tylko w przypadku jednego zdjęcia
negatyw okazał się pozytywem
sto lat temu w ciemni
Secondo Pia skrzyżował
swój wzrok ze spojrzeniem Boga
ludzie zaczęli pytać o prawdę
a gdyby okazała się jedyna
nakazano by powiesić
wizerunek Boga
odtworzony techniką komputerową
inny niż w sklepiku z obrazkami
wyraz oczu ciemnych zamyślonych
oprawionych w głęboką ciszę
otwartych eksplozją światła
nie portretowy hebrajski nos
długi i wydatny
wyrwana życiu w biegu
cera gładka bez zmarszczek
na brodzie zastygła krew
strużkami biegnąca po czole
skręcająca długie włosy
rysująca skrzeplinami
ślad rzymskiego flagrum
prawe oko przymknięte
wciąż nosi tajemnicę cierni
twarz wymyślona przez artystów
przygląda się kolejnym badaczom
chętnym dowodzić jej prawdziwości
lub prawdopodobieństwa
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
Szukanie iskier i płomieni (vide nagłówek zbioru) - to szukanie zarzewi. Tam, gdzie nawet ziemia płonie (i nie jest to przenośnia! W Azerbejdżanie i w Gruzji grunt cuchnie bezcenną naftą!), ogień - pod każdą postacią -od tysiącleci jest na porządku dziennym
zawieszono w świątyniach
na obraz i podobieństwo
skoro nawet pismo święte
nas przecież tego jakoś uczy
twarz wymyślona przez artystów
przygląda się nam kamieniom
krew z krwi i kość z kości