Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2014-01-31 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3201 |

MOKRE STOPY
radość przemoczyła stopy
więc mi trzeba w piecu palić
lecz się krzemień zawieruszył
płoche iskry pochowały
dziewczę grypy się nabawi
smutek z wprawą liczy kręgi
skrzętnie wspiera go codzienność
pacjent ze mnie jest nietęgi
toteż drażni chór znachorów
nadgorliwa grzeczność żony
ot błahostka - mokre stopy
a mój tydzień...(zakwaszony)
oceny: bezbłędne / znakomite