Przejdź do komentarzyWARSZAWSKI PSOTNIK
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formawiersz / poemat
Data dodania2014-12-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3187

WARSZAWSKI PSOTNIK


twierdzą że tkano mnie zbyt wątłą nicią

toteż materiał na skubanie czuły

wielce mnie bawią pobożne życzenia

moje minimum to zdrowe pakuły


śmiało gwardziści śmiało amazonki

jeśli wam iskry i lekkości stanie

ustąpię pola bom warszawski psotnik

co ceni jakość więcej niż wyzwanie


tak przy okazji roztropności życzę

krzepkiego ciała o duszy nie wspomnę

pióra co łechce próżność - ideami

choćby się miały zdawać - karkołomne!


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Optymisto,

wybacz że zniknął Twój komentarz, ale nie mogłem
się powstrzymać od naniesienia drobnej poprawki.

Miło mi że nadal zachowujesz niezależność :)

Serdeczności
avatar
Hmmmmmm ;-) W sam raz na dygresyjny poemat typu "Beniowski" Pana Juliusza S. ;-))))
Świątecznie oraz serdecznie :-))))
avatar
Dziękuję za wszelkie komentarze 2014 :)

Odwzajemniam świąteczności
Ciao :)
avatar
Grazie, mille grazie, Signore! :-))) Ci vediamo :-)))
avatar
Świetnie :) :)
avatar
Warszawski psotnik to inna postać paryskiego Gavroche`a: bez kija nie podejdziesz
© 2010-2016 by Creative Media
×