Tekst 28 z 32 ze zbioru: W miesiącach rozkwitających hiacyntów
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-02-13 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3035 |
Niebo do rąk się nachyla
i od podnóży śpiewa Wetlina
zimnym sperlonym powietrzem
Cisza – nie – cisza -
głosem umarłej trombity
słonecznie do wstania podrywa
złote podbiały – jeszcze bez liści
Co za super interpretacja!
oceny: bezbłędne / znakomite