Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-03-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2670 |
Drodzy czytelnicy,
dochodzą mnie głosy, że moje teksty utraciły prostotę Maliniaka,
którą tak bardzo proteguję. Potwierdza to pewną ludową mądrość
`Kiedy wpadniesz między...`
Toteż, pytajcie, pytajcie, pytajcie. Chętnie wygadam, a nawet przegadam co napisałem.
PACYFISTA
jeśli gąbka pod sklepieniem wypełniona
i już żadna myśl odkrywcza się nie wciśnie
nie ma sensu pić oleju wcierać w skronie
krótko mówiąc - przeciążona wieża ciśnień
noc się wierci manometrem w śpiących członkach
zrasza solą nieporadność a piżamie
kołysanek nie zanuci bo zachrypła
lekceważąc świadomości szczytowanie
stygnie kąpiel poleguję pacyfistą
zliczam grzeszki przedawnione gnam zwierzęta
sprawdzam ostrość wyobraźni na suficie
mija północ - niewiadoma napoczęta
przez szacunek dla języka i dla pory
nurt łaciny powstrzymuję z całej mocy
lecz mnie diabeł poi siarką karmi prochem
turla kulą zaspanego w stronę procy
pewnie zamysł czarta znalazłby ofiarę
strach pomyśleć o strzelaniu dla zabawy
gdyby nie to że mam pociąg do klasyki
więc spłodziłem pacyfistę - choć cherlawy
oceny: bezbłędne / znakomite
przez szacunek dla języka i dla pory
nurt łaciny /kuchennej?/ powstrzymuję z całej mocy
lecz mnie diabeł poi siarką karmi prochem
turla kulą zaspanego w stronę procy /armaty, wyrzutni rakietowej itp., itp./
W realu - który na nas wszędzie napiera od zawsze na zawsze nawet o nocnej godzinie, i kiedy nam życie dopiecze (patrz tytuł poetyckiego cyklu) - nigdzie nie znajdujemy pokoju i nawet we własnym łóżku nie czujemy się u siebie.
Żeby ocalić pokój, także zdeklarowany pacyfista MUSI się okopać i chwycić za broń!
Si vis pacem, para bellum. Taka schizofrenia maniakalno-depresyjna