Tekst 7 z 21 ze zbioru: FiloniZofia
Autor | |
Gatunek | filozofia |
Forma | proza |
Data dodania | 2015-12-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2406 |
Po karpiu jak pisałam nie zostały nawet zbędne ości,ponieważ ich nie było,jak wcześniej pisałam kupiłam go oprawionego,w formie filetu,ale ze skórka,która posiadała szczęsliwie łuski.
Tak więc przed przystąpieniem do smażenia łuski zdjęłam,umyłam i położyłam w ciepłe miejsce aby wyschnęły.
No i tym staropolskim sposobem mam nadzieję,że przyniosą mi oczekiwane szczęście w formie pieniędzy,czego życzę wszystkim zapobiegliwym w nadchodzącym Roku AD 2016.
Łuski suszy się w chłodnym przewiewie :) Później będą portfelu śmierdziały :p
:-D :-D :-D
oceny: bezbłędne / znakomite