Przejdź do komentarzyw alkowie tajemnic
Tekst 45 z 55 ze zbioru: wciąż dziewczyna
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2016-01-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2043

przez tarczę księżyca przewieszam swój sen

nazbyt dziś ciekawski wierny kompan nasz

nie prześwietli blaskiem rzuca ledwie cień

alfabetem liter przywołuję twarz


czuję twą obecność w każdą ciemną noc

kreślisz wersy kodem bywa klucz mi dasz

złościsz mnie zadziwiasz więc dalej się drocz

gdy zechcesz odczytam zbyt dobrze mnie znasz


dziś zezwalasz na to bym zrobiła krok

ogrzała swym ciepłem gdy doskwiera chłód

jutro słońce wrogiem a świątynią mrok

nie sięgną promienie gdzie wieczny jest lód


kiedy piasek w oczach i nadciąga świt

w alkowie tajemnic przywołuję sen

księżyc po angielsku wymknął się i znikł

kiedyś mu opowiem co o tobie wiem



  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Opowiadasz pięknie i niezwykle poetycko.
avatar
Chciałbym być księżycem, co pozna twe słowa,
Kiedy w alkowie, na głos, a pośród ciszy,
Swe bardzo intymne wypowiesz marzenia,
Nie bojąc się wcale, że ktoś je usłyszy...

Ech, rozmarzył się stary. Cóż pozostało zrobić na takie wersy. :)
avatar
,,księżyc po angielsku wymknął się i znikł

kiedyś mu opowiem co o tobie wiem"

...ładnie to tak plotkować z księżycem?
avatar
Dziękuję bardzo za poczytanie:) Pozdrawiam :)
avatar
Bardzo pięknie :) Przyjemność miałem przy czytaniu.
© 2010-2016 by Creative Media
×