Przejdź do komentarzyPóźna jesień,jesień późna
Tekst 5 z 23 ze zbioru: Poezja
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2016-10-13
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1870

Polarne powietrze niczym szal okręciło się na karku.

Przygarbiony z ciepłymi wargami  wypuszczam obłoki,

które przez chwilę otulają  księżyc ,

lecą dalej na zachód i rozrywają je gwiazdy.

Wilgoć przeżuwam w ustach,

każdy głębszy wdech łamie pęcherzyki w płucach.

Późna jesień, podobno piękna i kolorowa?

Rozbijam na moment  gwieździste lustro

czując w butach niemiłosierny chłód,

ciemno jak w dupie i ten kot,

który skrada się za mną

od kilkuset metrów,

niepostrzeżenie lecz czuję jego ciepło.

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wiersz naprawdę dobry, ale może warto by poprawić zapis, bo niepotrzebnie go psuje, a szkoda by było obniżać ocenę? ;)
avatar
To prawda, zapis do korekty, ale mam dodatkowo inne "ale":
według mojego rozeznania powinno być zapisane:

"przygarbiony ciepłymi wargami wypuszczam obłoki" [bez "z"] ponieważ te ciepłe wargi tworzą kółeczka wodnej pary] :)

Przyjaźnie :)))
avatar
Wypuszczanie obłoków i przeżuwanie wilgoci nieodparcie skojarzyłem z puszczaniem bąków. Pardą i sory...
© 2010-2016 by Creative Media
×