Przejdź do komentarzypopijamy ponchę
Tekst 14 z 30 ze zbioru: Tam gdzie chmury zawracają
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2016-12-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1767


mówisz, że tylko podróż zmienia kąt padania światła,

a wilgoć znad oceanu zmiękcza je i unosi.


chciałabym wpłynąć w twoją koszulę

jak fala w zastygłą lawę. osadzić  

w zakamarkach sól i ślizgać się do ostatniej kropli.


wyjść z cienia zalewając słońcem chwile.

pod drzewem jacarandy wciągać lepki smak

przez jedną słomkę.


  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Już widzę to orzeźwienie:)
avatar
Cieszę się, że znowu pojawiłaś się z pięknym wierszem. Ale wstaw przecinek przed: zalewając.
avatar
Dawno Cię tu nie było. Miło, że zajrzałaś i uraczyłaś nas pięknym wierszem. ;)
avatar
Rzeczywiście, trochę zaniedbałam bywanie na publixo. Cieszę się, że znowu Was widzę :)
avatar
Każdy komentarz pod takim tekstem to coś jak więzienny suchar...
avatar
Rozumiem, że to komplement? ;)
avatar
Popijamy ponchę
Pod niepewnym słońcem,
Ty się patrzysz w niebo.
Jesteś mym placebo.

Ponchę swoją sączę,
Wciąż nakryta ponchem
Gdzieś pod Nowym Sączem...
I już wierszyk kończę.
avatar
Świetne, Emili :)
© 2010-2016 by Creative Media
×