Tekst 76 z 89 ze zbioru: M jak Milicz
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-02-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2095 |
Od słońca wracam
Krążek słońca
przeskakuje od czasu
do czasu
przez czas
lasu Pomiędzy drzew
szczeblami
grając świateł
smugami ostrymi
Czuję w skroniach
pulsującą krew
A słońce robi
do mnie oko
Balsam powietrza
wdycham coraz głębiej
bardzo głęboko
Nie skręcę w lewo
do Ostoi
gdzie polskie koniki
prawdziwe
Biegają wolno
na dziko
Przedefiluję przed
szeregiem szpitalnych
oddziałów po prawej
Nie przeczytam
czternastu tablic
na lewo
choć przykazań
nie unikam
także leśników
Może następnym razem
teraz im zasalutuję
myślami
Czy minęło mnie
choćby jedno auto
nawet nie pamiętam
nie warto
oceny: bezbłędne / znakomite
:-)))
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Ładne dywagacje duszy podczas spaceru.
Pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / znakomite