Przejdź do komentarzyMartwa brzoza
Tekst 84 z 89 ze zbioru: M jak Milicz
Autor
Gatunekproza poetycka
Formaproza
Data dodania2017-03-04
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2114

Martwa brzoza


Niby martwa od lat

bez liści i nasion a wciąż

żyje Żywym życiem tyle że

Nie swoim W niej osadzonym

na lata całe Pniak potężny wiele

metrów liczący Sterczy ku niebu

Kikutem ostro zakończonym

Jakby odrąbanej szyi

u nasady Korony głowy

Dwoje ramion po bokach

nierówno rozpostartych

A od ziemi pną się ku chmurom

stopnie wtajemniczenia

Huby większe

i mniejsze Coraz wyżej

i wyżej Znacznie

ponad dwadzieścia

Jakby półek i półeczek

żywych Gruba warstwa mchu

smugą od północnego

wschodu tak zielonego

się snuje Aż oczy bolą

patrzeć Z popękanej kory

sypią się trociny które mrówki i

inne owady oblazły Dom odnalazły

A dziupla tajemnicza wysoko

Czeka czeka czeka Czy już znalazła

A poznać nie daje


  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo smutne, ale "nadziejne" :)

Serdecznie :)))
avatar
Wiersz przyrodniczy?Kocham lasy,ale wolę dotykać tej przestrzeni,może dlatego nie potrafię o niej pisać.Istnieje taka zależność-nie potrafisz mówić,potrafisz robić,i odwrotnie.
avatar
Brzoza w poezji ludowej Rosjan - to dziewczyna.
avatar
Ale nie o tym tutaj mowa. Tematem poetyckich rozważań jest cud życia PO życiu:

szczodry dar śmierci brzozy na rzecz hub, mrówek - i pleśni.

Śmierć NIE JEST kresem żywota. To jego zaczyn
© 2010-2016 by Creative Media
×