Kiedyś porównałem badania genetyczne do krojenia zwłok w renesansie .
Podobnie można porównać manipulacje w tym też genetyczne na zarodkach.
Niestety to zupełnie inna sprawa i ogromna różnica w skutkach .
Moje zdanie jest przeciwne wnioskom w tekście pod wieloma względami .
Jeszcze długo ludzie nie przegonią mądrości natury - o ile kiedykolwiek ją pokonają .

Mądrze i proroczo. Kilka potknięć interpunkcyjnych. Trochę rażą słowa "tak, taka, jaka" w jednym zdaniu.

Leonardo da Vinci kroił zwłoki w renesansie. Oczywiście po kryjomu, bo za to była kara śmierci. Odkrył, że światło żył zmniejsza się z wiekiem i błędnie uznał to za przyczynę śmierci. Nie wykoncypował, że to miażdżyca, ale przynajmniej ją zauważył.

Ani moje, ani Twoje zdanie, Rozarze, w kwestii genetyki nie żadnego znaczenia. Nauka i rozwój cywilizacyjny są nie do powstrzymania. Tak samo jak ewolucja, z tym że ona przebiega niezauważalnie ze względu na swą powolność, natomiast nauka rozwija się w postępie geometrycznym i skokowo. Genetyka to jedna z nauk, w której postęp można śmiało nazwać dramatycznym. Pierwszy raz byłem w laboratorium in vitro pod koniec lat 80 -tych. Wówczas nikt jeszcze nie przypuszczał, że in vitro to będzie diabeł.

Dziś modyfikacje na materiale genetycznym roślinnym i zwierzęcym są tak powszechne jak gry komputerowe. Starsi ludzie o tym nie wiedzą, bo kiedy chodzili do szkoły, to genetyka ograniczała się do praw Mendla. Dziś genetyk pracuje pod mikroskopem i grzebie się w DNA. Ludzkim też oczywiście - no może nie w Polsce, ale przecież Polska to nie cały świat. Jeśli spojrzymy globalnie to Polska jest maleńką wioską, gdzieś na granicy Europy i Azji. To że w Polsce PiS zabroni pracy genetykom, nie oznacza, że będzie ona zabroniona poza jej granicami.
Poza tym jestem przekonany, że już dziś w tajnych laboratoriach klonowani są ludzie. Gdzieś tam w... Azji. Kaczyński nic na to nie poradzi, a najpóźniej kiedy umrze, to te ohydne trendy wedrą się jak potok do Polski.
Ponieważ ja zawsze byłem kosmopolitą i patrzyłem globalnie, to jestem przekonany, że w niedalekiej przyszłości światem będą rządziły właśnie udoskonalone genetycznie Mrozaki. Sam bym się podłubał pod mikroskopem w ludzkim DNA, żeby wywalić to i owo, podmienić zasady (Adenina, Guanina,

Cytozyna i Tymina). A także bym DNA "ubogacił". W ten sposób powstaną "nadludzkie" Mrozaki i wszyscy będą im zazdrościć. Jeśli powstaną ruchy społeczne przeciwko Mrozakom, wówczas one się zjednoczą i przejmą kontrolę nad światem. I już nikt nie podskoczy Mrozakom. To nieuchronne. To nieuniknione. To pewne. Niech moje słowo zostanie odczytane za pół wieku, bo ja pochodzę z przyszłości, z punktu widzenia której świat stoi obecnie u progu nowej ery. Ery Mrozaków i potęgi nauki.

Świetne na książkę SF.jA NIE UMIEM TAK PISAC,LEGION PISZ,może będzie z ciebie drugi LEM.

Oh, Lem! To mój pierwszy najważniejszy. Nie posiadam idoli, ale Lem jest moim niedoścignionym futurologiem. Jego proza jest wybitna. Przed śmiercią powiedział, że gdyby nie internet, nie wiedziałby ilu idiotów żyje na świecie.

Przychylam się do jego słów legion,ale naprawdę zacznij pisać coś prozaicznego,ale połączonego z ufoludkami.Widzisz ile tu masz materiału na książkę?

Znaczy, że co? Że Mrozaki to ufoludki? Przecież to są zidentyfikowane jednostki, wtopione w społeczeństwo.

To sa ufoludki,bo nie mogą nikomu ufać,tak mi się wydaje,i zmodyfikowani genetycznie są inni,niż ludzie.Muszą być inni.

Mrozak jets takim ufoludkiem zmodyfikowanym,ktory np. nie zna się na POEZJI i nagle rozwala cały system,ponieważ wchodzi na portal i zmienia tory dyskursu,a także pisze nielogicznie,co rodzi spory.Natomiast ktoś,kto pije wchodząć do towarzystwa niepijącego,takze rozwala cały system i namawia do picia,bo nikomu nie ufa,ponieważ NIKT NIE UFA INNYM.
Pomyśl gdyby tu siedział ŚWIETY ANTONI Z PADWY-kto by był ZA?
Nikt,ponieważ -mialby stygmaty,ganilby wszystkich za GRZECHY,nie dostosowałby się i nie tolerowałby SEKSU żadnego,każdy by go MIERZIŁ,nawet malżenski.
:))WIĘC TYM SAMYM TAKI CZLOWIEK MUSI się IZOLOWAĆ od inności.