Tekst 3 z 60 ze zbioru: miniatury
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2017-05-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2712 |
foto, mojego autorstwa
1.
To chyba największe nieszczęście dla państwa,
gdy się głowa z d... zamieni miejscami.
I duby smalone zamiast słów... wydala,
obarczając synów ich ojców winami.
2.
Rzeczypospolitej brunatne brzemię:
zgniłego kartofla (miast Orła) to plemię!
.
Dziękuję, Marianie i pozdrawiam.
Cóż, ojcowie przecierają szlaki... dlatego nie są bez winny, a jabłko nie pada daleko od jabłoni.
To kto jest winny? Orzeł Bielik, że jest tylko jastrzębiem?
Wolę osobiście inteligentnego kartofla od buraka pastewnego z Komorów, bo tylko inteligencja jest platformą rozwoju, a nie pajacowanie na scenie politycznej.
Prawdziwy szogun polskich "intelektualistów" wchodzi z butami na fotel marszałka japońskiego parlamentu.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/wpadka-prezydenta-komorowskiego-w-japonii-msz-i-rzeczniczka-dementuja,521234.html
I z ciężkim "bulem" jest stamtąd wypchnięty, bo wchodzenie na niezasłużone piedestały, to jego polska specjalność.
Taki dowcip mi się przypomiał:
W czasie wizyty Prezydenta Komorowskiego na Kremlu, Prezydent dostał od Putina futro z szynszyli. Po powrocie, Komorowski chciał pochwalić się żonie z rosyjskiego prezentu. Przymierza futro, a futro krótkie... ledwie do kieszeni spodni. Woła sekretarza Stanu i pyta... co jest do cholery! Było przecież prawie długie do ziemi... Sekretarz odpowiada: Było panie prezydencie, ale przymierzał je pan, klęcząc przed Putinem.
Kiedy szybuję w przestworzach, czuję się, jak orzeł ponad górami, ale kiedy ląduję już na ziemi, to przypominam wścibskiego wróbelka kałużowego.
Pycha i duma... dotyka Polaków najczęściej, gdy mowa o godle, Konstytucji, czy insygniach, a tak na co dzień, trywialna... wróbelkowatość.
Rzeczpospolita odwiecznie narzeka:
zamiast być Polakiem udaje się Greka.
Teraz na topie jest rysunkowy Psingwin andrzejrysuje.pl
http://www.andrzejrysuje.pl/wordpress/wp-content/uploads/2017/01/nietolerancja.png
To jeden z ostatnich, tytuł Tolerancja:
- Psingwinie, co to nietolerancja?
- Jeśli nie tolerujesz laktozy, to po prostu nie pijesz mleka, a nie golisz łeb i ganiasz po mieście krzycząc "Jebać krowy".
.
Napisałbym raczej: "nie golisz łba..."
A da się łeb ogolić?
Nie odpowiadasz sensownie na krytykę. Mnie nie obchodzą pingwiny. Mowa była o orle, symbolu polskiego państwa, a nie o pingwinach.
Zbytnio przygniata Cię nienawiść polityczna, żeby można z Tobą poważnie porozmawiać.
Brak Ci argumentów do rzeczowej rozmowy, co wskazuje na bardziej emocjonalny charakter Twoich przekonań, niż wynikający z mentalnej analizy.
oceny: bezbłędne / znakomite
Masz rację, smutne to...
Jakie plemię, takie brzemię.
Koń Przewalskiego by się uśmiał, ale wolał kopnąć w ciemię.
Ja pierwiaszczę, co za namolny, prymitywny charakter. Zamykasz mu drzwi, a ten oknem...
Trudno, blokuję
oceny: bezbłędne / znakomite
Utwór jest piękny, propaństwowy taki, ale antypisowski. Uważam że Publixo mogłoby być takim animalnym portalem, bo przecież suweren będzie miał wkrótce własne, słuszne festiwale. Dla równowagi. Ale czy Kali dopuści? Przecież Kali wygrał wybory, to musi być wszystko tak jak Kali chce, co nie? No nie! Taki wał, Kali!
Myślę że tamten tekst usunięto z powodu obrazu, który wkleiłam i z powodu prawdy, o której napisałam. Zbyt głośno krzyczało tam sumienie i zamiast powiedzieć mea culpa, ktoś wolał zgłosić do kosza. Mniejsza o to, świat się nie zawalił.
Tu nie ma tak oczywistych stwierdzeń, nie widzę uzasadnionych powodów do kasowania. To nie moje fraszki, ale Knedel próbował zrobić z nich polityczną jatkę. Za to go zablokowałam.
Pozdrawiam :)
:D :D :D... ale się ubawiłam :D
Jeszcze raz dziękuję wszystkim ( i niezablokowanym) za komentarze. :)
PS
Legionie, uważaj z tym Kalim, bo zaraz z wrzosowisk echo Ci odpowie, że samo o Kalim mówiło (taki cykl wierszy, a zarazem znakomity przykład projekcji), a że teraz rozsmakowało się w knedelkach, to poczuło nowe siły.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Von, jak mu tam... z vonów ci on? Cóż, nie potrafi umysł jego zrozumieć, to nic nie poradzi argument... ale dość przytyków ad personam.
Natomiast z tym odgrzewanym dowcipem o "przykrótkim płaszczu" to trafił, tylko nie tak, jak zamyślał. Nawet nie wie, że napisał o niejakim nadprezesie i jego wszystkich sołtysowych, pacynkach i rezydentach - właśnie w takich płaszczach klęczą przed Rydzykiem i innymi purpuratami, wręczając im pieniądze... oczywiście, nie swoje, tylko nasze.
Przyjdzie czas rozliczenia i osądzenia. Tego jestem pewny, doczekam.
Smutne to wszystko. Tak podzielonego narodu jeszcze nigdy nie było...
Pozdrawiam.
Słusznie, też tak uważam.
Nie może być inaczej, zło nie może trwać wiecznie, ale tym razem na pewno będzie rozliczone.
Pozdrawiam.
to ten mój komentarz:
"(...) To nie moje fraszki, ale Knedel próbował zrobić z nich polityczną jatkę. Za to go zablokowałam."
Przyznaję, napisałam to niegramatycznie, więc poprawiam:
To nie moje fraszki zrobiły polityczną jatkę, ale Knoedel swoimi komentarzami. Za to go zablokowałam.
.