Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2017-05-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2546 |
Często czytam raporty i analizy Work Service, ale ostanie wyniki bardzo mnie zdziwiły.
Okazuje się, że coraz mniej Polaków chce emigrować za granicę, jednak jest jeszcze bardzo duża grupa, bo ok. 2,8 mln, która deklaruje emigrację do takich krajów, jak Wielka Brytania, Niemcy itd.
Polacy nie chcą w naszym kraju muzułmańskich uchodźców i mogę zrozumieć, że jest to podyktowane strachem, ale jednocześnie chcą emigrować akurat do tych krajów, gdzie muzułmańskich uchodźców jest najwięcej, gdzie są zamachy terrorystyczne, gdzie muzułmańscy uchodźcy gwałcą `hurtowo` białe kobiety itd.
Nie rozumiem, czyli co? Miliony muzułmańskich uchodźców są MNIEJ niebezpieczne tam, niż w Polsce te 7 tyś., które miałoby do nas przyjechać?!
Rozumiem obawy i strach, ale jeśli się czegoś boję, to nie pakuję w `paszczę lwa`. Na przykład, nie umiem pływać, więc gdyby mi ktoś oferował milion dolarów, a nawet więcej za skok do głębokiej wody, to bym nie skoczyła. Logiczne, sensowne.
Potrafi ktoś wyjaśnić ten paradoks, tę nielogiczność naszych rodaków? Dla mnie to paranoja...
Gdyby ktoś chciał skorzystać z materiałów źrdłowych, to raporty są pod linkiem:
http://www.workservice.com/pl/Centrum-prasowe/Informacje-prasowe/Ekspert-HR-komentuje/Polacy-coraz-rzadziej-mysla-o-emigracji
.
.
Co do uchodźców, to Makrela bez uzgodnienia z innymi krajami zaczęła przyjmować uchodźców i mimo, że wielu z nich ma pokojowe zamiary, to nie do przejścia jest różnica mentalnościowa i religijna. Nie ma żadnej nadziei, że Islam się zeuropeizuje, bo oni mają zakodowane w genach likwidację niewiernych i patent na światową monoreligię. To tak, jakby wpuścić dzikie plemiona z dorzecza Amazonii na ulice Warszawy. Taka koegzystencja jest niemożliwa. Nie przyjmiemy z pobudek ekonomiczno-wojennych pół Afryki, ale można im pomóc u nich i to jest jedyne sensowne rozwiązanie problemu emigracyjnego.
To jak wejście w dżunglę. Nie spotkamy lwa, który będzie się łasił, bo on szuka mięsa do przeżycia i można z nim "prowadzić" rozmowy, ale kiedy będzie głodny, to nas po prostu zje, bo tak ma to w zwyczaju.
Ludzie migrują lub chcą migrować do innych krajów, mimo zagrożenia terroryzmem, podobnie, jak kwitnie turystyka i ludzie wyjeżdżają do krajów o podwyższonym ryzyku terorystycznym. Tego się nie da ludziom wytłumaczyć i nic nie powstrzyma ludzi przed podróżowaniem, czy układaniem sobie egzystencji, bo każdy ma osobiste powody i motywacje
Dziękuję, Leo :)
Doskonały przykład z Grześkowiaka!
Pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / znakomite
Jak to jest, że Europa zachodnia z otwartymi ramionami potrafiła przyjąć potężną falę polskiej emigracji ostatnich lat w liczbie ponad 2,5 mln - plus minus - *głów*?! a my mamy jakieś *wątki* co do kilku tysięcy uchodźców z Azji i z Afryki??
Czyżby, wpław pokonując Morze Śródziemne, nie dowiedli tym samym, że jako wyjątkowi ludzie są dostatecznie zdeterminowani... i godni miana także Polaków??
Mieszanie terroryzmu z naturalnymi od tysiącleci migracjami ludów jest politycznym oczu naszych mydleniem, w gębie waty międleniem! Kto ma serce i resztki w swej bańce pomyślunku, ROZUMIE, że jako ludzie musimy być solidarni! Musimy! Inaczej będziemy już powoli schodzić z powrotem na drzewa - i do jaskiń!
oceny: bezbłędne / znakomite
w punkt!
Pozdrawiam :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Oj, rzeczywiście strzeliłam byka, nie tyś., a tys. Dziękuję za korektę :)
Pozdrawiam.
Nie, żadna zazdrość nigdy nie mogłaby mnie do czegoś motywować. Nie wszyscy musimy umieć, to co inni. Ja nie umiem pływać i nie widzę potrzeby uczenia się tego. Inni nie mają licencji lotniczych, nie latają i też żyją :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Pozdrawiam.
Może jak w końcu żródło zła wyschnie, albo ludzie podtrują się tą wodą, to rozum wroci na swoje miejsce.
Dziękuję :)
Zawsze powtarzam, że agresja jest wynikiem słabości, strach jest jedną z nich.Dalego ta okropna propaganda i napędzanie strachu. Bojaźliwymi łatwiej się manipuluje i w ten sposób można realizować swoje partykularne cele, które nie mają nic wspólnego ani z prawem, ani ze sprawiedliwością, ani z etyką, a już najmniej z wartościami chrześcijańskimi.
Dla mnie paradoksem jest także i to, że wielu z tych, którzy z pogardą nazywają uchodźców, czy imigrantów - ciapatymi - z chęcią podejmują u nich pracę lub wynajmują od nich mieszkania. Takie sytuacje zdarzają się nierzadko np. w Wielkiej Brytanii.
oceny: bezbłędne / znakomite
I to jest jedna strona paradoksu: dmuchanie na zimne. A druga jest taka, że Niemcy i Anglia są najbliżej i tam często są już znajomi, którzy być może na początku pomogą, ale prędzej wyruchają. Ci, co chcą wyjechać jeszcze o tym nie wiedzą, a za granicą uchodźców mają w dupie, przecież to nie ich ojczyzna. Do krajów islamskich tez sporo Polaków wyjeżdżało i wyjeżdża.
Dziękuję, Lotto.
Polacy ksenofobiczni, organicznie "zamknięci" na zagranicę i "obcych" wolą tutaj swoją psią nędzę i 500 plus niż na stało wyjazd do Doliny Krzemowej czy do Kataru. Z tych samych względów NIGDY nie zgodzą się na żadnych uchodźców u siebie.
N I G D Y
Dziki bandytyzm, gwałt i przemoc wobec bezbronnych NIE SĄ patentem wyłącznie Azjatów czy Afrykańczyków. Ich źródłem NIE JEST kolor skóry, a gen socjopatii, który jest wspólny wszystkim rasom ludzi
a przecież to inna postać tego samego /tym razem naszego rodzimego/ bestialstwa.
Na całym świecie - w Ameryce, w Europie, w Azji, w Afryce, w Australii, na Antarktydzie -
Kościół uczy
5. NIE ZABIJAJ!