Tekst 35 z 27 ze zbioru: Kramarstwo i Ody pompatyczne
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-06-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2114 |
Jarek i śmiech
Jarek i śmiech - tak musi być,
Hucpa i pleśń zaraz po niej...
Szarość i krew, klęska i mit,
karzeł i muł w koronie...
Róża i chwast, po nocy dzień,
światło i mrok, wieczne znamię,
trauma i kac, po klęsce tren
I nic się już nie ostanie...
Daj mu róg, niech wyklina sort...
Gdzie dziś dom, gdzie aleja wron?
Aleją wron, aleją wron biegniemy, Kto drogę zna?
pod niebem wron, pod niebem wron żyjemy, aż wrzeszczy świat.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie przepadam za piosenkami Zdzisławy Sośnickiej, ale tę akurat lubię, a jedną, śpiewaną z nieodżałowanym Zbyszkiem Wodeckim, nawet uwielbiam.
To - Z tobą chcę oglądać świat
https://www.youtube.com/watch?v=Shsgb_a09jo
:)
Z tymi parafrazami zachowujesz się niczym komuna po 1945 roku, która w rzekomym majestacie prawa kradła. I jeszcze g***o z tego miała. Obecnie znowu kradną przez złodziejskie reprywatyzacje zupełnie się nie oglądając na straszną ludzką krzywdę.
Klakierzy klepią Cię po ciemieniu z obłudnym entuzjazmem, ponieważ im to nad wyraz konweniuje. W rzeczywistości, rechoczą za Twoimi plecami w kułak, że "wariat" znowu przypieprzył... hmmm... takim oraz owakim.
Jak wy nie możecie przeżyć! A może chcecie, żebym wasze teksty poprzerabiał?
Widzę świat i ludzi tak jak pięć wieków temu malował ich Hieronim Bosch. Ja się od Boscha niczym nie różnię. Spójrzcie na niego, a ujrzycie mnie.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jak to DZISIAJ widzimy - od czasów starożytnego Egiptu i Mezopotamii, przez cesarskie Chiny, królestwa Inków i Azteków, po Rzym oraz świętą Grecję - jest ono /pragnienie/ jedynie śpiewką przyszłości. Ale...
... może chociaż wnukom naszych wnuków uda się odnaleźć cud tego Świętego Graala??
Nadzieja ginie ostatnia
światło i mrok, wieczne znamię,
trauma i kac, po klęsce tren
i nic się nie ostanie.
(patrz przedostatnia strofa)
Same popioły i zgliszcza - to wizja wciąż TEGO SAMEGO niezmiennego od tysiącleci realu
/obowiązkowo z Feniksem w tle! gdyż wszyscy od Wschodu do Zachodu po Północ i Południe WSZYSCY jesteśmy fightersami!/
Na czym polega uniwersalność przekazu, wpisanego w tę lirykę?
Bo dzisiejsze popioły kiedyś rozwieje wiatr, i nadejdą popioły nowe??