Tekst 184 z 236 ze zbioru: Sami swoi
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2017-11-04 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1905 |
SŁOMA DO SŁOMY
już bohater i miejscowość w tępym kotle
mistrz od garów plugawego wątku szuka
skwierczy umysł godzinami bo patelnia
przekonana że plugawić to też sztuka
`wolność Tomku` grzej fajery truj pogrzebacz
mnie ten pokarm nie uskrzydla - masz miedziaka
za naiwność że pełzanie znaczy fruwać
i gdakanie znaczy śpiewać a nie gdakać
oceny: bezbłędne / znakomite
(Trochę mi brakuje znaków interpunkcyjnych, ale to decyzja autora).
Jeśli tak, to zostawiłabym ten wiersz bez komentarza.
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie mam nic przeciwko limerykom, jeśli są zabawne, inteligentne i z polotem. Mogą być nawet sprośne, ale tak podane, że soczystość rozpływa się w satyrze.
Moje poczucie humoru to wyłącznie moja indywidualna wizytówka.
Dziękuję (lilly, optymisto)za zrozumienie i pozytywne przyjęcie, które bardzo mnie zaskoczyło, stąd i większa przyjemność po mojej stronie.
Serdeczności
Jeśli się pomyśli, że użyłam słowa "pogarda" w sensie "nie gardzisz limerykami" albo "nie masz w pogardzie limeryków", to chyba, w potocznym sensie, nie wydaje się to słowo takie mocne. W każdym razie nie było to moim zamiarem.
Oberwało Ci się za pobłażliwość pt. "Dowcipnie, uszczypliwie i mądrze"
Mickiewiczu - na mnie pora
w tępym kotle tępa strawa
nie postradaj tam jęzora