Przejdź do komentarzyUpał
Tekst 11 z 15 ze zbioru: Marzenia - Wspomnienia
Autor
Gatunekromans
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-12-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1782

Przeczytałem znowu książkę,

słońce grzeje dziś przesadnie.

Chcę dziewczynę wziąć za rączkę,

lecz ją cofa delikatnie.


– Kotku, pójdziemy do wody?

– Kiedy tak mi teraz słodko.

Bardzo chciałbym się ochłodzić,

ale razem z moją kotką.


Leżę dalej na piaseczku,

podziwiam jej zgrabną nóżkę.

– Może lody zjesz, słoneczko?

– Nie, nie teraz. Trochę później.


Gorąc chyba kamień stopi,

stanik ledwie biust okrywa.

– Może coli? Lub ice coffee?

– Dlaczego mnie ciągle zrywasz?


By zapomnieć o upale,

Patrzę na jej brzuszek gładki.

Wzrok mój w końcu zatrzymuje

Trójkąt kolorowej szmatki.


– Idę się zamoczyć trochę.

Dąsa się znudzona buzia

– Rób to, na co masz ochotę!

– Jak ci nie wstyd?! Tak przy ludziach?!


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Rózi nózia, Kazi buzia, biuścik Mani, dupcia Hani - nic tu dodać, cni Kochani :)
© 2010-2016 by Creative Media
×