Tekst 113 z 200 ze zbioru: Etos pielgrzyma
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-12-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2110 |
Powrót do prawdy
Słońce z ziemią rozmawia w rubinie
W tej rozmowie pątnik, kwiaty, drzewa
Ptaszek śpiewa o Dobrej Nowinie
W promieniach kwiecie w owoc dojrzewa
Światło zbawienny dar w owoc tłoczy
Soki wzbudza w istocie pragnienia
Podsłuchuje co w murawie psioczy
Struny stroi mego sumienia
Otwarły się podwójne źrenice
Jedno widzi tańce z chochołami
Zdziwione jak plączą się w muzyce
Drugie podąża z aniołami
Nakarmiony wiedzą widnokręgu
Kryje się pod Łaskę Opatrzności
W góry się wspinam, niebo w zasięgu
Wracam w prawdę - wymaga karności
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
czas stanął w miejscu, i nic się nie dzieje mimo przegęszczenia czasowników. Jak u Pietera Breugela Ikar spada z nieba, oracz orze czarne pole, ludzie, zajęci sobą, nic nie widzą; ich podwójne źrenice (!!) pomijają wszelką gołym okiem widoczną prawdę objawioną.
Dwuwymiar świata przedstawionego, brak pogłębienia perspektywy, wielość nic nieznaczących drobiażdżków i szczególików - i unieruchomiony powrót do prawdy (patrz tytuł tekstu) zastyga w tym szarym /skoro tęcza barw daje światło białe/ płótnie na wieki
Tylko w samej 1. strofie to - policzmy: słońce, ziemia, rubin, w rozmowie pątnik, kwiaty, drzewa, ptaszek, Dobra Nowina, promienie, kwiecie, owoc - 11 detali!
Prawda w tym oceanie wszystkiego - taka namacalna, że ślepy by ją dostrzegł! - kompletnie Z N I K A.