Tekst 204 z 246 ze zbioru: Z ATLASEM POCZĘTE
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-01-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2131 |
W pierwszych dniach września 1905 r.,
gdy wszyscy już wrócili
z wojny japońskiej,
siedmioletnia Juleczka
pierwszy raz poszła
przez lasy szumiące do szkoły.
Kiedy wróciła,
przy stole zastała wianuszek malutkich braci
i płaczącego ojca.
Na stole, przybranym ostatnim kwieciem lata,
w prostej z desek trumnie leżała matka.
Ojciec podszedł do Juleczki,
przepasał ją matczyną zapaską
i rzekł w te krótkie słowa:
- Ty jesteś teraz po mnie najstarsza.
Zastąpisz mamę przy dzieciach.
Taka była Juleczki cała jej szkoła.
Pamięci mojej świętej Babci Julii Antosiak w wigilię Jej Święta
20.01.2018
oceny: bezbłędne / znakomite
Wzruszające i smutne.
oceny: bezbłędne / znakomite
Emilio, przed wstawieniem na publixo możesz pokasować wolne dodatkowe wersy, które pojawiają się w edytorze.
Bo tak rozstrzelone wersy ciężej się czyta.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Piszę o Niej m.in. w stylizowanym na baśń opowiadaniu "Mniszek wśród nocnej ciszy" (www.latarnia-morska.eu)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite