Przejdź do komentarzyKiedy wszyscy wrócili z wojny japońskiej
Tekst 204 z 246 ze zbioru: Z ATLASEM POCZĘTE
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-01-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2148

W pierwszych dniach września 1905 r.,


gdy wszyscy już wrócili


z wojny japońskiej,


siedmioletnia Juleczka


pierwszy raz poszła


przez lasy szumiące do szkoły.


Kiedy wróciła,


przy stole zastała wianuszek malutkich braci


i płaczącego ojca.


Na stole, przybranym ostatnim kwieciem lata,


w prostej z desek trumnie leżała matka.


Ojciec podszedł do Juleczki,


przepasał ją matczyną zapaską


i rzekł w te krótkie słowa:


- Ty jesteś teraz po mnie najstarsza.


Zastąpisz mamę przy dzieciach.


Taka była Juleczki cała jej szkoła.




Pamięci mojej świętej Babci Julii Antosiak w wigilię Jej Święta


20.01.2018

  Spis treści zbioru
Komentarze (10)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
wierszyk to chyba nie jest, bo zrozumiałam całość.
Wzruszające i smutne.
avatar
Bardzo wzruszające.
Emilio, przed wstawieniem na publixo możesz pokasować wolne dodatkowe wersy, które pojawiają się w edytorze.
Bo tak rozstrzelone wersy ciężej się czyta.
avatar
Rodziną człowiek jest mocny.
avatar
I tak od wojny do wojny, bo zwykli ludzie pragną pokoju i chleba.
avatar
Dziękuję pięknie w imieniu mojej niezwykłej Babci, która przeżyła dwie wojny światowe, trzech swoich braci Obrębskich wykształciła wysoko "na uniwersytetach" i była przepięknym duchowo "wielkim małym Człowiekiem".

Piszę o Niej m.in. w stylizowanym na baśń opowiadaniu "Mniszek wśród nocnej ciszy" (www.latarnia-morska.eu)
avatar
tajemnice skrywają stare budynki i strychy.
avatar
Interesujące i wzruszające wspomnienia.
avatar
niby taki sobie wiersz, ale jak go czytałem, to( dla mnie) H7 - czyli siła plus... Poważna historia.
avatar
Za caratu przymusowa służba wojskowa trwała 25 lat. Wcieleni w rosyjskim zaborze do carskiej armii Polacy, trafiwszy razem z towarzyszami broni na front japoński het! aż pod Port Artur i Cuszimę, marne mieli szanse na powrót do domu; fraza "...kiedy wszyscy wrócili z wojny japońskiej..." to ironia. Babcia moja wspominała, że z jej rodzinnej nad Orzycem Olszewki (wieś w Ostrołęckiem) nie wrócił z wojny z Japończykami nikt.
avatar
Wzruszyłam się. Wiele dzieci w tamtych strasznych czasach dzieliło podobny los. A wszystkiemu winni podli dorośli wymyślający wojny.
© 2010-2016 by Creative Media
×