Przejdź do komentarzyPrzekraczanie Rubikonów Cierpliwości.
Tekst 37 z 89 ze zbioru: Zrzędzian
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaproza
Data dodania2018-01-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1816

No i doczekałem się: tak długo Owsiak wodę nosił, aż mu się ucho urwało. Przewidywałem, że gdy da się wciągnąć w dyskursy z przeciwnikami, to przepadnie, poniosą go emocje, zapowietrzy się z oburzenia. Zacznie się odganiać od watahy szczwaczy, bronić przed napastnikami, a zamiast osiągnąć cel, czyli udowodnić niepojęte, zostanie zjedzony, przeżuty, opluty i zwymiotowany. W efekcie wywiesi białą flagę, gdyż jego przeciwnik odznacza się `upartym uporem`: tak długo potrafi dziobać, wiercić i jątrzyć, aż się dowierci do rezultatu.


W pewnym momencie nawet stalowe nerwy puszczają. W pewnym momencie nawet stalowe nerwy puszczają. Nic więc dziwnego, że któregoś dania nie wytrzymał, bo uświadomił sobie, ile stracił cennego czasu na kopanie się z koniem: poniosło go, dał plamę i pojechał po bandzie.


Zadarł z niewłaściwym napastnikiem. Wdał się w słowną utarczkę z wiceministrem Jaki nazywającym działalność WOŚP propagowaniem „cywilizacji śmierci”. W polemikę niepotrzebną, bo jednostronną, w której nie ma interlokutora, rozmówcy, oponenta, jest natomiast zacietrzewiony, głuchy na jakiekolwiek argumenty fanatyk.


Pytanie, czy Owsiak miał prawo tak zareagować, stanowi klucz. Nie chodzi tu wyłącznie o kontrowersyjną postać odrażającego harcownika PiS-u. Chodzi o nieprzerwane nękanie Owsiaka i WOŚP, niszczenie go na wszelkie sposoby, posądzanie go o wszystkie zbrodnie tego świata, słowem, odsądzanie faceta od czci i wiary.

*

Pewien psycholog powiedział: „okazuj człowiekowi tyle szacunku ile wynika z Twojego charakteru, a nie na ile zasługuje jego charakter”, a powiedział tak w kontekście emocjonalnego wybuchu Jurka Owsiaka skierowanego do Krystyny Pawłowicz. Stwierdził, że Pan Jurek powinien przeprosić ją za przesadnie obraźliwe słowa. I Pan Jurek przeprosił.


Kiedy przeczytałem ten koncyliacyjny tekst nawołujący do pójścia do Canossy, zacząłem medytować o współczesnym rozumieniu słowa przepraszam, o przyczynach powstawania wybuchów nienawiści, ale przede wszystkim o roli kultury podczas prowadzonych dyskusji.


Ten sam problem mam z szanowaniem ludzi. Wymaga się, by szanować wszystkich, jak leci. Ale do mnie ten wymóg nie trafia. Nie jestem w stanie zmusić się do szacunku w stosunku do kanalii obrabiającej mi tyłek. Jakoś też nie wyobrażam sobie, bym z własnej woli podał takiemu osobnikowi rękę. A co dopiero, bym przeprosił go za to, że mam rację!

*

Mówienie o kulturze rozmów jest bezprzedmiotowe. Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak kultura w dziedzinie pyskówek. A po wtóre, rozmowy obecne, to strumień chaotycznych słów o podłym zabarwieniu. To zbiorowisko przewrzaskujących się dyskutantów. Chóralny jazgot rozmówców ubiegających się o przekonanie reszty, że jakkolwiek nie mają argumentów, to dysponują silniejszymi płucami.






  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wspaniały felieton, a pod przedostatnim akapitem podpisuję się nie tylko obydwiema rekami (Ten sam problem...).
Jeżeli zaś Autor pozwoli, to dedykowałbym go niektórym interlokutorom.
avatar
"Syndrom grupowego myślenia (ang. groupthink – „gromadomyślenie”) – termin w psychologii społecznej oznaczający uleganie ograniczającej sugestii i naciskowi grupy, której jest się członkiem.
W wyniku narzuconej autocenzury członkowie grupy podlegającej temu zjawisku zubażają dobrowolnie swoje zdolności intelektualne. Myślenie grupowe prowadzi w skrajnym stadium do zupełnej utraty przez grupę poczucia rzeczywistości, przecenianie własnej siły i możliwości działania". Wikipedia.
Słowo "przepraszam" oznacza słabość.
avatar
"Ten sam problem mam z szanowaniem ludzi. Wymaga się, by szanować wszystkich, jak leci. Ale do mnie ten wymóg nie trafia. Nie jestem w stanie zmusić się do szacunku w stosunku do kanalii obrabiającej mi tyłek."

Do mnie również taki wymóg nie trafia. Byłoby to zresztą niesprawiedliwe w stosunku do mnie i ludzi, których naprawdę szanuję, gdybym traktował ich tak samo jak rozwrzeszczaną obecnie patologię.

Jak zwykle świetny tekst, Owsianko. Pozdrawiam.
avatar
Przeczytałam z ciekawością. Świetny tekst.
avatar
Lekko napisane ważne myśli o naszym wzajemnym współistnieniu. Krótki, ale wielki tekst.
avatar
No cóż,Jaki jest rząd każdy widzi,jak koń który się nie śmieje.
avatar
stukot kopyt i ihhaha-ihahhaha-ihhaaaa(i wiśta wio)do przodu zamiast alleluja,pozdrawiam.
avatar
Kto chce psa uderzyć, zawsze kija znajdzie.

/znana ludowa sentencja/

ORAZ drugą taka perełka na ten sam temat:

Jeszcze się taki nie urodził, żeby w s z y s t k i m dochodził.

Sam Bóg Jezus ludziom się nie spodobał, to go powiesili
avatar
Coś trzeba zrobić z tym publixowym edytorem komentarzy! Być nie może, żebyś pisał jedno, a publikowano drugie

jak na urągowisko i kompletnie bez sensu!!
© 2010-2016 by Creative Media
×