Tekst 14 z 60 ze zbioru: Lime... ryki
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-02-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1796 |
Jerzy gajowy spod Końskodupy,
liczył na sobie niemiłe strupy
i doznał szoku
bo w swoim kroku
zobaczyć członka nie szło... bez lupy.
oceny: bezbłędne / znakomite
Ta partyjność została mu do dzisiaj, ale się kamufluje, bo najchętniej krzyczałby... komuno wróć!
Ale se ne wrati, a członek, cóż... został, a na emeryturze usycha i przypomina... małą rosówkę, która nie czeka już... dżdżu haha
użyźni przy okazji ogródek przydomowy, chociaż jak wiadomo mieszka w blokach z wielkiej płyty... cóż, gierkowskie sentymenty. Beton w betonie czuje się najprzytulniej.
Bronek, dzięki za podpowiedź, ale z tą kupą na brzuchu, to nie bardzo mogę sobie wyobrazić, żeby ktoś mógł sobie kupę zrobić na bęcu, ale widocznie absurd jest w limeryku ważniejszy, niż prawda.
Ale, ale... dlaczego nie spytasz o to Janko?
Myślę, że na temat limeryków o gajowym Jerzyku, miałby sporo do powiedzenia. hihi
Z Tobą, Tadeuszu, było całkiem inaczej. Ani wróg, ani przyjaciel... wasal nie mojego wasala, nigdy nie będzie moim wasalem.
Jesteś, jak kukułka w lesie, która powtarza leśne echo po nadleśniczym, a może nawet gajowym.
Kukułki toleruję tylko w starych zegarach.
Czasami mam zaszczyt być czyimś wrogiem, jeżeli ten ktoś jest... kimś, to znaczy myśli, analizuje, odrzuca gniew i nienawiść, jako nieprzydatne doradztwo i mimo innego zdania, potrafi tak przekazać swoje rację, że mam okazję czegoś się od niego nauczyć. Nauka od wrogów jest nieporównywalnie skuteczniejsza, niż nauka od wrogich... kukułek, bo kukułka ciągle tylko to samo... a kuku, a kuku, a kuku, gdzie jesteś panie gajowy? Dlatego wolę jastrzębia i chętnie wkładam skórzaną reękawicę, żeby sobie z jastrzębiem pogadać i spojrzeć mu w jego drapieżne oczy. To może być fascynujące...