Przejdź do komentarzyReperkusje
Tekst 23 z 89 ze zbioru: ŻYCIE W NIEBYCIE
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaproza
Data dodania2018-03-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1753

W literackich wędrówkach po Historii, w trakcie spoglądania w przeszłość, natykam się na różnorodne dzieła. Niektóre - melodramatyczne i przesadnie ckliwe, napompowane patosem i ociekające powierzchownym religianctwem, hurrapatriotyczne i zbytnio rozmodlone, lektury obowiązkowe, narzucone, i dlatego nudne, piłowate, zaprezentowane w sposób zniechęcający, „rekomendowane” przez gombrowiczowskich belfrów z nieprawdziwego zdarzenia.

I natykam się na te ważne. Czytane bez nakazów, samodzielnie, nocami, kosztem snu, które nadal wywierają wpływ na moje wrażenia, rozwijają mnie i pobudzają zaciekawienie światem.

*

Choć jesteśmy zajęci pościgiem za teraźniejszością, to gdy zdarzy się nam powrót do lektur z czasu dzieciństwa, okazuje się nagle, że te zapomniane książki, wyrzucone w nicość i zastąpione nowymi - ciągle w nas tkwią. Są obecne tak bardzo, że często nie zdajmy sobie sprawy, jak. Gdyż nie możemy zrezygnować ze wspomnień.

Nie potrafimy porzucić myśli, że pomiędzy naszą młodością a obecnym życiem istnieje tajemna, podskórna więź. Toteż daremnie stawiamy opór faktom: to, kim jesteśmy obecnie, wynika z naszych przeszłych doświadczeń. I nic nie poradzimy: bywamy więc przez te doświadczenia – ukształtowani na zawsze: uformowani przez czytanie.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękne i prawdziwe stwierdzenia.
avatar
Ja czytam wszystko.pozdrawiam.
avatar
Jak zwykle mądre, dojrzałe i wspaniałe.
avatar
Z tych lżejszego formatu i na wczesnym etapie mojego czytelnictwa ukształtowali mnie H. Ożogowska, E. Niziurski...Ile tam było prostoty, ubawu po pachy, ale też mądrości tych małych, codziennych.
avatar
Moi śp. Rodzice byli strasznymi molami książkowymi, i w domu mięliśmy naprawdę dużą bibliotekę. Jeszcze jako dziewczynka przeczytałam "Baśnie" Andersena, "Pięcioksiąg" F. Coopera, powieści J. Londona, książki Astrid Lindgren, Lucy Montgomery wszystkie z Zielonego Wzgórza "Anie" - i "Roczniaka" Rawlings.

Ten ostatni w mojej pamięci pozostał w całości - nie tylko jako ciąg fabularny - do dzisiaj
© 2010-2016 by Creative Media
×