Tekst 107 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-03-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1654 |

Bo prawdziwa miłość, jest jak przysmak z kuchni,
pełnej aromatów i dobranych przypraw.
Umiar dozowania i emisja uczuć.
Podany wykwintnie i nie od niechcenia.
Szczypta możliwości, jako aperitif
- jak wierzchołek góry ukrytej w ukropie.
Z dojrzałej winnicy ciepłych zakamarków,
a każda butelka smakuje inaczej.
I w takich klimatach najbardziej do twarzy.
Dwa dania w sypialni i francuski deser.
Kiedy wstajesz rano jedno tylko w głowie.
Dostać się do kuchni i wylizać talerz.
oceny: bezbłędne / znakomite
Nic tylko paluszki - i ten talerz - lizać!