Przejdź do komentarzySuper hipokryzja
Tekst 21 z 24 ze zbioru: teologiczne wykopaliska
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2018-03-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1461

Odnosi się wrażenie, że w okresie Wielkanocy ludzie sprzypominają sobie że są chrześcijanami i  że trzeba wymienić tradycyjne życzenia świąteczne. Czy bycie chrześcijaninem polega na mechanicznym deklamowaniu wyuczonych  formułek ? Czy w ten sposób nie zachowuje się tylko formę pobożności ? Czy bycie chrześcijaninem to poświęcenie jajeczek i kiełbaski , następnie zajmowanie się swoimi sprawami ?


Niestety, dla wielu religia jest parawanem, za którym dopuszczają się różnych bezeceństw, nie podobających się Bogu. Przywódcy religijni często przymykają oczy na kłamstwa, kradzieże i niemoralność

Istnieje ogromna przepaść między przekonaniami religijnymi wielu osób a ich postępowaniem. Na przykład „socjologowie zauważają, że w niektórych rejonach o najwyższym w tym kraju wskaźniku przestępczości wierzenia i praktyki religijne są najmocniej zakorzenione” — twierdzi pisarz Jeffery Sheler.


„Kościół jeszcze chyba nigdy nie był taki ubogi duchowo jak obecnie (...) trudno znaleźć jakieś porównanie między kościołem apostolskim z pierwszego wieku oraz biblijnym pojęciem kościoła Chrystusowego a kościołem dzisiejszym. (...) Już nawet pobieżne czytanie Nowego Testamentu wyjawia, że (...) odcedzamy komary, a połykamy wielbłądy.” — Dwóch duchownych w „Toronto Star Weekly” z 28 marca 1964.


„Kościół recytuje swoje pobożne frazesy, (...) ale swych wyznawców kołysze do snu.” Ludzie odwracają się od kościołów, „ponieważ oceniają kościół według tego, jak żyjemy, i ponieważ widzą, ile w nim jest udawania.” — Wypowiedź pewnego katechety zamieszczona na łamach „The Christian Index” z 14 grudnia 1967.


Niektórzy przywódcy światowi, podobnie zresztą jak prości ludzie, często stwarzają pozory pobożności. Chodzą na nabożeństwa i dają pieniądze na cele religijne. Nieraz członkowie rządu przed objęciem urzędu kładą rękę na Biblii. Ale zazwyczaj są to tylko „pozory zbożnego oddania”.


Zgodnie z przepowiednią biblijną dzisiaj w życiu większości ludzi prawdziwe wielbienie Boga nie jest żadną realną siłą. Nie są skłonni poddać się wpływowi takiej siły.




  Spis treści zbioru
Komentarze (11)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nie jestem chrześcijaninem, ale z pobożnością wcale nie jest aż tak źle. Znam wielu szczerych i, że tak powiem, modelowych, pokazowych chrześcijan.
avatar
Największa pobożność panuje na Sycylii. Tam Bóg i rodzina są na pierwszym miejscu. Natomiast najniższa w Czechach. To winna bezbożnika Jagiełły, który obstawał za husytami, kiedy była możliwość, żeby to wytępić.
avatar
to o czym piszesz Capri to margines

Uważam że dotyczy większości. Gdyby większość w życiu stosowała się do Bożych norm moralnych, to byłby prawie raj na ziemi.
avatar
"Z Bohem" - to niekoniecznie musi być puste. Bóg może oznaczać tęsknotę, trwanie, pokrzepienie, wiarę w zwycięstwo dobra nad złem. Bóg może być siłą. Jeśli tak spojrzymy, to ja też mogę mówić "Z Bogiem", nie szydząc i nie bluźniąc.
avatar
Socjologia religii na podstawie przeprowadzanych badań i ankiet twierdzi, że dzisiejsza pobożność utożsamiana jest przede wszystkim z obrzędowością, klepaniem pacierzy, chodzeniem na nabożeństwa, pieśniami i rytuałem. Wierni NIE ZNAJĄ podstaw swojej religii, nie znają dekalogu i nie czytają świętych ksiąg, mylą podstawowe dogmaty, pojęcia i swych wszystkich świętych. Ich wiara nie ma oparcia w wiedzy
avatar
Katolicki Bóg mylony jest z papieżem, Maryja z Częstochową, księża z Jezusem, Jordan z Fatimą, apostołowie (w tym Juda Iskariota) ze świętymi itd., itd.

Fakt, że konfesjonał od tysiącleci NICZEGO nas nie nauczył, dowodzi tego, jak marna jest ta nasza religijność - i pobożność
avatar
Teraz przypomniał mi się felieton Doroty Gawryluk po wyborach, w wyniku których do sejmu dostała się antykościelna ekipa Palikota. Skąd w katolickim narodzie takie poparcie dla takiej partii? Autorka odpowiada ( sam tego doświadczyłem kilkakrotnie): katoliccy pracodawcy i kierownicy traktują katolickich pracowników jak innowierczych gorszych podludzi. Katolicy nie są katolikami dla siebie wzajem.
avatar
Po co się modlić? Od tysiącleci nasze modlitwy nigdy nie były wysłuchane. Powodzie, trzęsienia ziemi, pożary, pijaństwo, wojny, epidemie, grabieże, zdrada, kłamstwo i grzech jak były, tak są.
avatar
Na czym polega ta nasza superhipokryzja?

(patrz całość wraz z tytułami)

Masz prawo wierzyć w co chcesz. W Trójcę Świętą, w Buddę, w archeologicznych kosmitów, w czarnego kota, w horoskopy, w worek złota, w spiskowe teorie

we wszystko, co ci tylko przyjdzie do głowy.

NIE MASZ PRAWA S W O I C H WIERZEŃ NARZUCAĆ KOMUKOLWIEK.

Dlaczego?

Bo prawo każdego człowieka do własnej wiary

z automatu wy-klu-cza

prawo do grzebania w wierze cudzej
avatar
Trudno temu zaprzeczyć. Czyż ocena jednak tego nie należy do Kogoś innego? Czyż ocena tego marasu nie należy do Tego, który potwierdził, że konieczny i potrzebny jest jeszcze "krok dalej".

Pozdrawiam gadaczy pacierzowierzących w siebie!
Może i siebie?
avatar
Dodam: I jako Jedyny to zrobił.
© 2010-2016 by Creative Media
×