Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-04-08 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1746 |
XII
A ten jej nosek! te jej usta
Jak świeżej róży dwa płateczki!
A ząbków lśniących perełeczki!
A sopran miodny, słodki jak ten sen!
Ciut grasejowała mówiąc *r* jak *ł*,
Lecz niedostatek ten czy może trick
Tak nam był miły, tak zabawny
U naszej Duni Nikoławny*),
Że kto by o to dbał? Stary łysy pryk
Pięścią lubił w mordę zdzielić,
Gdy se wypił przy niedzieli. Szkoda.
Żona rozumna, tak piękna i tak młoda...
Dzieci żadnych nie mieli.
.........................................................
----------------------------
*) Dunia, Duniasza, Duniuszka - to spieszczenie od Awdotia (z greckiego Eudoksja). Pamiętacie Państwo rozmowę pożegnalną naszej Riazanki z mężem na kilka tygodni przed najściem mongolskim? Do swej żony Awdotii zwraca się on tam ni z pietruszki (jak na polskie ucho) *Duniuszko*. Rosyjskie zdrobnienie Sasza - to Aleksandra/Aleksander; Niura, Niuroćka - to Anna; Kolia - Nikołaj etc., etc.
Bohaterka tego poematu, Awdotia Nikołajewna (w poemacie Nikoławna, bo tak się właśnie, łykając zgłoskę, z prędkości ten patronimik w Rosji powszechnie wymawia) Bobkowska - to na nasze Dunia, córka Nikołaja, żona Bobkowskiego