Tekst 212 z 236 ze zbioru: Sami swoi
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-04-26 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1468 |
KNEDLOWANIE NA ROZSTANIE
tyle młynów dookoła a ty z pasją
czerstwy obrok wytrzepujesz na mym placu
wprawdzie mógłbym cię naznaczyć wprawnym cięciem
lecz mam litość nad materią - pogrzebaczu
baw się sadzą wypalonych świtezianek
tam gdzie obraz nie dociera dźwięk kuleje
może znajdziesz czarne dziury godnych siebie
wspólnie raźniej się dojrzewa i głupieje
co do wiatru który zamilkł gdzieś za oknem
szukaj lenia u kresowej niegdyś laski
lecz się nie spiesz bo tam grząsko od umizgów
podkuj jądra i uważaj na potrzaski
na tym kończę delikatne drganie żądła
ucz się pilnie spijaj wiedzę pisz dla ludzi
może wówczas skrzyżujemy rękawice
jeśli wreszcie się wyklujesz i wybudzisz!