Przejdź do komentarzyEwangelia dla wszeteczników
Tekst 164 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2018-05-02
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1744


Ewangelia dla wszeteczników


Zwykle na mszy świętej kapłan lub ktoś wyznaczony czyta fragment ewangelii według jednego z czterech ewangelistów. Niekiedy list apostolski jednego z uczniów Jezusa. Bywa, że list episkopatu, bądź biskupa diecezjalnego. Jednak fundamentem mszy jest przypowieść i temu nikt nie zaprzeczy. Jeśli ktoś regularnie uczęszcza na msze święte, to musi wielokrotnie słyszeć te same przypowieści, ponieważ jest ich ograniczona ilość. W dodatku niektóre są bardzo popularne, jak choćby te o niewiernym Tomaszu, synu marnotrawnym, kamienowaniu wszetecznicy, czy talentach. Praktykującym katolikom powinny się utrwalić. Ja od dawna nie praktykuję, a niektóre potrafię cytować. Na moją logikę, katolicy znają ewangelię na pamięć. Mają czas odprawiać drogę krzyżową, odmawiać różańce, litanie i uczestniczyć w szeregu innych obrzędach religijnych, to na pewno znajdują go na czytanie ewangelii, czyli słów Boga, który się za nich rozmyślnie na krzyżu położył. Sam wracam do wielu książek, bo niestety komputerowej pamięci jeszcze nie posiadłem, to mogę wyciągnąć wniosek, że katolicy do swojej najważniejszej książki też wracają.


Nie wiem, czy to zasługa przypowieści o kamienowanej, że w kulturze katolickiej taki obyczaj nie istnieje dosłownie, zaś w wielu miejscach na świecie kamienowania są powszechne, ale przecież przypowieści zasadzają się na języku metafor, bądź mają głębsze przesłanie. Przecież Jezus Chrystus nie wymieniał, nie przewidywał ludzkiej pomysłowości, więc kamienie można zastąpić czymkolwiek: nożami, butelkami, kostką brukową, itd… Piszę o tym, bo jeśliby traktować ewangelie dosłownie, to by oznaczało, że kamieniami nie wypada rzucać w innych, ale czymś innym już tak. Na tym można by zakończyć, stwierdzając, że Pan Jezus nie kazał rzucać w innych ludzi czymkolwiek, czym można zabić, bądź wyrządzić krzywdę. Według mnie, to wystarczy, ale kapłani komentując przypowieści w kazaniach ubogacają je głębszymi treściami. W przypadku komentowanej przypowieści, nie chodzi tylko o przedmioty, ale czy diabeł ma powtarzać za kapłanami? Diabeł ma prawo do oględnej analizy ewangelii bez naruszania jej treści i zniekształcania przesłania, więc diabeł pisał tylko o faktach. O tym, co wie każdy.

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Twoje rozważania przypomniały mi pewne zdarzenie z czasów, kiedy byłem ministrantem, czyli między szóstym a szesnastym rokiem życia. Otóż treść kazań naszego proboszcza, łącznie z dygresjami i odniesieniami do współczesności, znałem niemal na pamięć. Kiedy więc kiedyś proboszcz wstrzymał wypowiedź, niczym inspicjent podpowiedziałem mu, co ma dalej mówić. Wypomniał mi to podczas najbliższej spowiedzi i chyba dołożył do pokuty dwie lub trzy litanie.
Legionie, zbytnio szermujesz przecinkami. Zbędne są one przed: bądź biskupa, , bądź mają, bądź wyszydzić (bądź zastępuje tutaj lub, albo), czy talentach, katolicy, to wystarczy, nie chodzi; brakuje przecinków przed: komentując, ubogacają.
avatar
Jest: "uczestniczyć w szeregu innych obrzędach religijnych", moim zdaniem powinno być: "uczestniczyć w szeregu innych obrzędów religijnych". Legionie, o wiele lepiej wychodzą Ci artykuły na tematy religijno-światopoglądowe niż na aktualne tematy polityczne. Podziwiam erudycję.
avatar
To prawda, należało napisać "obrzędów" lub pominąć "szeregu".
avatar
Do Janko

Byłeś ministrantem z powodu zainteresowania sprawami teologicznymi, czy dlatego że rodzice chcieli ?
avatar
Pytam tylko z ciekawości, nie szukam zaczepki.
avatar
Kiedy owieczka /w kościele/ myśli wyłącznie "o trafce", to w jakim myślowym szpagacie by nie był jej złotousty pasterz /na ambonie/,

tylko tyle ona wie /ta owieczka/... co zje.

30% uczniów w klasie to - z całym szacunkiem - mentalni przeżuwacze
avatar
Gdyby Ola Kot zamiast "Co się teraz słucha?" przeprowadzała w polskich miastach uliczne ankiety pod hasłem *"Biblia" i jej bohaterowie*, wszyscy Polacy padliby na kolana /z wrażenia/
© 2010-2016 by Creative Media
×