Tekst 13 z 17 ze zbioru: no title
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-06-04 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1102 |
ktoś położył go na stole, pełne słońce
obok piwo schłodzone, nie dosięgnie,
czyste żyły gazu, zbyt żywy płomień.
raz po raz klik, krótki klik do świec,
papierosów i kartek. ktoś położył go
na stole, pełne słońce, nad nim jamy
słowne, potoki liter, kolebka chcicy,
potów smród. nie ucieknie. ktoś położył
go na stole, inicjały wyryte, biorą dłonie
nieswoje, czeka tylko na ten jeden
znajomy oddech. ktoś położył go
na stole, dzień upalny, rozgrzewa
metalowe ślady, parzy. noce samotne,
wszyscy śpią, on nie umie - drży ni to z
zimna ni to z tęsknoty za zeskrobanymi
J.D. na spodzie palącej stali.
oceny: bezbłędne / znakomite
w pełnym słońcu
w upalny dzień
przez kogoś położony na stół
zagadkowy ktoś/coś
i szarada-zgadywanka
aż miło
A zatem to jest jakiś przedmiot. Jaki?
Mieści się w dłoniach, ma na sobie czyjeś inicjały.
(patrz data publikacji, tekst i tytuły)