Przejdź do komentarzySzrek
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formaproza
Data dodania2018-08-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1562

- Panie płemierze! Panie płemierze! Przywieźli Szreka!

- Czym, kurwa? Taczkami?

- Pan prezes tak kazał.

- Który prezes?

- No, ten od drabinki.

- A, co on może kazać? Przecież Szrek nasz jest!

- Już nie, poszedł do pisiorów, ale tamci też go nie chcieli.

- To, w końcu Szrek jest nasz, czy pisior?

- Teraz, to już chyba niczyj.

- To wyjeżdżać mi z tymi taczkami!

- Panie płemierze! Panie płemierze!

- Co znowu?

- Szrek się pyta co ma robić?

- Niech kontestuje za bramą.

- Ale jak?

- Flagę niech wywiesi i niech przy niej trwa.

- Naszą flagę? Biało-czerwoną?

- A ma inną?

- Ma naszą, ale on się boi kamieni.

- To niech zdejmie koszulę i wywiesi zamiast flagi.

- Wstydzi się, bo ma żółte pod pachami.

- Nie ma się czego wstydzić. Ciemny lud pomyśli, że się nawrócił i może mu cofną te taczki.

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
:Legionie, super! Zbędne przecinki przed: w końcu, to już; brakuje przecinka przed: co ma robić.
avatar
Zgadzam się z Janko - super. :)
avatar
Błyskawiczne decyzje płemieła w tej wielkiej improwizacji - na wagę złota!
© 2010-2016 by Creative Media
×