Tekst 74 z 77 ze zbioru: O pryszczatym Franku i pyzatej Geni
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-08-13 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2344 |
O Franku spod Łóz
Pryszczaty Franek spod wioski Łozy
był zauważył, że wszystkie kozy
skaczą na pochyłą gruszkę,
zaś psy podnoszą swą nóżkę
na widok takiej dziwnej mimozy.
Zarówno z tą konstrukcją archaiczną: był, zauważył (rozumiem kwestię rytmu),jak i z gruszką.
Przysłowie nic o niej nie mówi.
...skaczą na pochyłe drzewo
psy sikają na niego
ale głupota się nie ukorzy"
Żebyśmy się dobrze zrozumieli, bo tak powinno być z inteligencją.
Gadamy o tekście i własnej wizji tekstu.
Nie dajemy satysfakcji idiotom, że się krytykujemy nawzajem dla zadymy, czy złośliwości, bo o literaturze gadamy, jak to na portalu literackim :)
Chciał walić gruchę!
Na temat gruszek kmiot pisał gnioty.
Drugi kmiot parskał. No cóż? Miernoty
przygniotła gałąź,
widząc ich śmiałość.
Aż flaczki wyszły im spod galotów.
;)))
Na publixo wielokrotnie stosowałem ten czas i to nawet całkiem niedawno, a nikt dotychczas nie czynił z tego powodu zarzutu.
Gdybyś całość tak stylizował, to nie ma sprawy.
Tu brzmi sztucznie.
Flaczki im wyszły poza galoty.
A plusquamperfectum pasuje również do Pani. Słowo honoru.
Pozdrawiam serdecznie ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
Ale daje się odczuć.
Zgodnie ze schematem idioci już są na głównej w temacie.
Jak można być tak prymitywnym i nie rozumieć, co my tu robimy i o czy gadamy?
Bozia jest szalenie niesprawiedliwa w dzieleniu rozumu.
Dlaczego mu odebrała chociaż nadzieję i świadomość jego braku? (((:
oceny: bezbłędne / znakomite