Przejdź do komentarzyDzień świra. Postanowienia.
Tekst 16 z 19 ze zbioru: Grafolandia - kraina wątpliwości.
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-08-31
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1803


Na samym początku pogryzę język,

reszta do ukarania milczeniem.

Wstyd pamięcią wbił się pod paznokieć.


Potem pójdę po własnych śladach do bibliotek

nie rozpłyną się bez mgły.

Kiedy facebook zaśnie udając niewinność,

powoli uszykuję do wybicia naiwne teksty

co do litery.


Ile jeszcze można

wyglądam przez okno jakby

tam była odpowiedź.

Muszę być surowa.

Z krwi i słów będą ofiary.


Nieosiągnięcia, jak umorusane dzieci

pożerające czas, setki tekstów

trzepocąc rozpinają niebo.

I milion myśli, idzie ze mną w sen.


Tak w każdy wieczór.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Gdyby tak wyglądał dzień świra (patrz nagłówek - wyraźne nawiązanie do filmu Marka Koterskiego o tym samym tytule), wszyscy musielibyśmy ugryźć się nie tylko w język, ale i nic tylko wszędzie chodzić na samych żółtych papierach.

Znamy dzisiaj jedynie statystyki zachorowań, dotyczące dorosłych Polaków, i są one wprost druzgocące: 1/4 z nich cierpi na zaburzenia psychiatryczne. Ile jest u nas, kolokwialnie mówiąc, świrniętych dzieci i nastolatków - nie wiadomo, bo to temat zakazany i ocenzurowany, ale głowę dam, że jest ich statystycznie DUŻO WIĘCEJ, bo krzywa takich chorych drastycznie rośnie!

WITAJ, RÓŻOWA JUTRZENKO PRZYSZŁOŚCI!
avatar
Ile jeszcze można?
Wyglądam przez okno,
Jakby tam była odpowiedź.
Muszę być surowa.
Z krwi i ze słów będą ofiary.

cytuję z pamięci - patrz 3. strofa)

Precyzyjnie zdiagnozować teraźniejszość - to trafnie prognozować jutro
© 2010-2016 by Creative Media
×