Tekst 55 z 133 ze zbioru: Oczko, misie, puszcza
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-10-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1440 |
noc zapadła, zmilkły ptaki,
wiatr nie szumi w tataraku.
nawet liście nie szeleszczą.
aż w tej ciszy czuję dreszcze,
bo tak głucho.
pod poduchą
chyba się schowały dźwięki -
ani szmeru, ani jęku...
mak ktoś wysiał nagle z korca?
niee... to cisza... przedwyborcza.
oceny: bezbłędne / znakomite
skoro nadal jazgocą
pełne wyborczej kiełbasy
złotouste usta
super kandydatów klasy
na banerów plakatów
tych obwoźnych
stacjonarnych wózkach!
Niezły cyrk na kółkach,
skołowany Rodaku!
oceny: bezbłędne / znakomite