Autor | |
Gatunek | proza poetycka |
Forma | proza |
Data dodania | 2011-12-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2040 |
Kiedyś to był etos, szepnął sam do siebie i ciężko westchnął, coraz bardziej bezmyślnie krążąc między półkami. Nawet mnie wtedy nie było, a jednak to czuję, takie jest silne, pomyślał, boleśnie zerkając na pstrokate obwoluty, którymi po sufit zapakowano księgarnię. Kiedyś to było prawdziwe, żywe i tętniące. Wymowne, wyraziste, jednoznaczne, pełne i treściwe.Kiedyś literatura miała swój głęboki sens, swoje życie, filozofię i owo znaczenie, które nadawało jej nieuchwytny powab piękna. Wyrażała myśli i prawdziwe emocje, współtworzyła życie, nie kopiując jego nieudolności. Pieściła umysły dopracowaną składnią i urzekającym słownictwem. Pojedyncze zdania były ocalonymi od zapomnienia dziełami sztuki rytymi namiętnie na przepastnej powierzchni ludzkiej ewolucji. Historie wchłaniały potoczystością wywodów, wzmagały sztormy sprzeciwu lub kapelusze aplauzu zrzucały. Pobudzały do niekończących dyskusji, były tą esencją czarną, która sączona przez sito ówczesnego intelektualizmu próbowała zrozumieć i lekko choćby kształtować poszczególne aspekty coraz bardziej złożonego świata. Było francuskie poddasze, tragizm autorów, ubóstwo, choroby i ta okropna samotność, matka nieśmiertelnych powieści i zmierzch doczesności. Potem dodano papierosy, płyty winylowe, blues, jazz, saksofon, trąbkę i obskurne, zadymione nory z poplamionymi, lepkimi stolikami, w których mieszały się odurzone myśli artystyczne, świadome przyszłego, pomnikowego upadku. Było niezdrowo, boleśnie i ciężko. Było trudno, nieznośnie, tragicznie. A jednak miało to znaczenie, swoją unikalność, klimat i niepowtarzalną atmosferę.
Dziś to poukładaliśmy, mamy już wszystko, podsumował w myślach, rzucając szybkie spojrzenie na swój pusty koszyk. Nie ma jedynie literatury. Uciekła w popłochu z poranioną duszą i tylko nieliczni wspominają ją niekiedy w swych powieściach, a gdy już to zrobią, stają się od razu wielkimi pisarzami, nowym elementem popkulturowej mozaiki pomyłek i nieporozumień. Czy istnieje jeszcze nadzieja, że kiedy spłycimy już wszystko tak, że nie będzie się w czym zanurzyć, zamkniemy komputery i zaczniemy od początku? W końcu na początku był Chaos.
oceny: bezbłędne / znakomite
Trzeba się jednak zestarzeć, żeby to naprawdę zrozumieć