Przejdź do komentarzyz pamięci
Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-11-14
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1234

https://www.wallpaperup.com/




przekładam dzień rumiankiem

na stany zapalne

z odreagowanym miejscem w fotelu


zwykłem mruczeć w odpowiedzi

sens umieszczam w okazjonalnym słowie

bez wiary iż rozkołysze drzewa

wyjdzie poza ramy deklinacji


nazwałem ciszę po dziadku

miał szare oczy

nie odbijały się w lustrze


latem zbierał rosę

suszył jak łzy

na przydrożnym kamieniu


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękny, niezwykły wiersz.
avatar
Piękny, bardzo emocjonalny wiersz. Doskonale dobrana fotografia. Wolę takie czerwone poświaty od lamp niż od kibolskich rac, pochodni i petard
avatar
Drugi dzisiaj wiersz wolny, który mi się spodobał, swoim klimatem, nastrojem.
avatar
dzięki lilly, Janko:)
Hardy, rzadki gościu..:)
avatar
To, co nas śmiertelnie rani, to daremność naszych heroicznych poetyckich starań,
a i tak zza najbliższego węgła

WCIĄŻ TEN SAM
JAK DZIKIE MROWIE
WYŁAZI NA SPOTKANIE
TYLKO NEANDERTALCZYK
avatar
C z y m jest ta chwały chwila
W wąwozie w Termopilach,
O której nic nie czytał -
Nasz bandzior - cep i troglodyta?
© 2010-2016 by Creative Media
×