Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-11-14 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1255 |
https://www.wallpaperup.com/
przekładam dzień rumiankiem
na stany zapalne
z odreagowanym miejscem w fotelu
zwykłem mruczeć w odpowiedzi
sens umieszczam w okazjonalnym słowie
bez wiary iż rozkołysze drzewa
wyjdzie poza ramy deklinacji
nazwałem ciszę po dziadku
miał szare oczy
nie odbijały się w lustrze
latem zbierał rosę
suszył jak łzy
na przydrożnym kamieniu
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Hardy, rzadki gościu..:)
oceny: bezbłędne / znakomite
a i tak zza najbliższego węgła
WCIĄŻ TEN SAM
JAK DZIKIE MROWIE
WYŁAZI NA SPOTKANIE
TYLKO NEANDERTALCZYK
W wąwozie w Termopilach,
O której nic nie czytał -
Nasz bandzior - cep i troglodyta?