Przejdź do komentarzykolorowe kredki
Tekst 2 z 2 ze zbioru: bełkoty i ploty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-11-16
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1174

miała 93 lata gdy wróciła

do niebytu

pod koniec nie pamiętała córki - jej oczu, uśmiechu


w pamięci pozostała radość jej dziecka na widok kredek

które szykowała do szkoły w sierpniu 1939


kredki się rozsypały

tak jak życie które jej dziecku odebrał niemiecki żołnierz

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ja myślę, że tę dziewczynkę zabili politycy. Prawdopodobnie i tego żołnierza. Powstanie Warszawskie likwidował Kamiński, Zelewski, Rosjanie, Węgrzy, nawet Turkmeni. To też Niemcy
avatar
Ano, fakt :( W Wermachcie służyli także Polacy.

Mój stryj, Józef Pieńkowski, na Pomorzu siłą wcielony do armii hitlerowskiej, zbiegł stamtąd do naszych na froncie włoskim. W bitwie pod Monte Cassino został wielokrotnie ranny i cudem przeżył. Przetransportowany do Anglii, przeleżał w szpitalu wiele miesięcy. Nigdy już do Polski nie wrócił.

Mój szwagier Cz. Witkowski jako nastolatek został wtłoczony w mundur Kriegsmarine i w czasie wojny pływał na patrolowcach. Uciekł ze statku pod koniec wojny, przesłużywszy na nim kilka ładnych lat. Zmarł schorowany i zapomniany w wielkiej biedzie
avatar
Leo z natury rozmydla akt oskarżenia .
Mam nadzieję że mu Merkel nie płaci tylko jest po praniu mózgu i udzieliła mu się lewicowa narracja by chronić Niemców za wszelką cenę .
avatar
Pierwsze zdanie powyższego komentarza leo sobie przekopiował, bo takie perełki, zwłaszcza autorstwa poetów, pielęgnuje i podlewa w sobotni wieczór.
avatar
Odpolityczniłam wiersz, aby się nad nim móc zamyśleć :)))
avatar
Te kolorowe kredki (patrz nagłówek) - to czarno na białym w trzech lapidarnych frazach całe CV anonimowej śp. Polki tamtego wojennego stulecia.

Co o niej wiemy?

W dniu 1.09.1939 r. wyszykowała do szkoły córeczkę, która zginęła z rąk hitlerowskiego bandyty.
Pod koniec długiego życia matka już nie pamiętała ni jej oczu, ni uśmiechu.
Zmarła w wieku 93 lat.

Tylko tyle??

Jak na tak długi szmat czasu, to katastrofalnie mało.

Życie wypełnione żałobą - to stan duchowej katalepsji zbliżony do hibernacji z otwartymi oczami
© 2010-2016 by Creative Media
×