Tekst 2 z 2 ze zbioru: bełkoty i ploty
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-11-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1189 |
miała 93 lata gdy wróciła
do niebytu
pod koniec nie pamiętała córki - jej oczu, uśmiechu
w pamięci pozostała radość jej dziecka na widok kredek
które szykowała do szkoły w sierpniu 1939
kredki się rozsypały
tak jak życie które jej dziecku odebrał niemiecki żołnierz
oceny: bezbłędne / znakomite
Mój stryj, Józef Pieńkowski, na Pomorzu siłą wcielony do armii hitlerowskiej, zbiegł stamtąd do naszych na froncie włoskim. W bitwie pod Monte Cassino został wielokrotnie ranny i cudem przeżył. Przetransportowany do Anglii, przeleżał w szpitalu wiele miesięcy. Nigdy już do Polski nie wrócił.
Mój szwagier Cz. Witkowski jako nastolatek został wtłoczony w mundur Kriegsmarine i w czasie wojny pływał na patrolowcach. Uciekł ze statku pod koniec wojny, przesłużywszy na nim kilka ładnych lat. Zmarł schorowany i zapomniany w wielkiej biedzie
Mam nadzieję że mu Merkel nie płaci tylko jest po praniu mózgu i udzieliła mu się lewicowa narracja by chronić Niemców za wszelką cenę .
oceny: bezbłędne / znakomite
Co o niej wiemy?
W dniu 1.09.1939 r. wyszykowała do szkoły córeczkę, która zginęła z rąk hitlerowskiego bandyty.
Pod koniec długiego życia matka już nie pamiętała ni jej oczu, ni uśmiechu.
Zmarła w wieku 93 lat.
Tylko tyle??
Jak na tak długi szmat czasu, to katastrofalnie mało.
Życie wypełnione żałobą - to stan duchowej katalepsji zbliżony do hibernacji z otwartymi oczami