Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2018-12-02 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1429 |
POLSKIE GOLE
Tak, Polacy potrafią strzelać gole, piękne i warte pamiętania.
Oto jest impreza rodzinna. Dostępna jest zimna wódka, mięsiwa i sałatki tudzież ciasta. I to chyba wódka sprawia, że jeden z panów tak mówi o swej małżonce:
- Jakżem spojrzał na ten przód to wiedziałem: już ty będziesz moja!
A małżonka oczywiście momentalnie pąsowieje na twarzy.
Albo inna sytuacja. Wiesław przyjechał do brata na wieś. ( A na wsi, gdy ludzie żyją ze sobą dobrze, to nie są sąsiadami, ale ciociami i wujkami.) I Wieśka wypatrzył wiekowy już sąsiad i poprosił o podwiezienie do sąsiedniej wioski, do znajomej, do której miał jakiś interes. I Wiesiek zgodził się podwieźć „wujka” do kumy. I gdy przyjechali, a „wujek” wszedł do domu, to zamiast „dzień dobry” albo „jak się macie, kumo”, zagaił do równie wiekowej gospodyni:
- A pamiętasz jak cię waliłem w lucernie?
A jeszcze inna sytuacja. Kolega ślusarz, któremu ktoś sprywatyzował komplet kluczy, skomentował to tak:
- Temu chujowi, co to zajebał mi klucze to ja źle nie życzę, ale byłoby dla niego lepiej, żeby zdechł.
Któż jeszcze potrafi tak strzelać?