Tekst 117 z 114 ze zbioru: dziwowisko
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-12-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1730 |
nie zdejmując piżamy
przechadzam się po popiele
miło płonę
przekonany że czas
płynie tylko do przodu
słodki zapach czekolady
bezzasadnie przypomina mi
przyszłość
czekam
drgnięcia powieki
udaremnionych śmierci
Dziękuję za komentarz.
oceny: bezbłędne / znakomite
Piękny na luzie balans między "jestem" i "już mnie nie ma" - czego nonszalancka piżama na popiołach żywym dowodem, zaś smak czekolady, przypominający PRZYSZŁOŚĆ (zawsze kompletnie nam nie znaną, więc jej "przypominanie" jest tutaj zabiegiem czysto poetyckim) - ten smak tuszuje wszystkie zgrozy i martwotę powiek całego tego dookoła surrealu.
Liryczny "ja" nieźle wymiata
Dziękuję za komentarz.